Imię: nieznane Nazwisko: Bukowienko

  • NIE
  • Mężczyzna
  • nieznane
  • Bukowienko
  • Brak informacji
  • Warszawa
  • Ukrainiec
  • Jeden ze strażników więzienia na Pawiaku. Wg więźniów wyglądał jak Żyd, miał długi nos. Z tego powodu więźniowie nazywali go "Joszke". Był wrażliwym człowiekiem. Ignorował swych niemieckich zwierzchników. Kilka razy był karany za zuchwalstwo, został nawet raz wtrącony do lochu. Często pracował w łaźni. Zachowywał się przyzwoicie, wręcz przyjaźnie. Kibicował więźniom w ich planach ucieczki. Obiecał pomoc w zajęciu się innym strażnikiem, gdyby taki był w pobliżu w czasie realizacji planu. Nie przejmował się konsekwencjami dla siebie. Udzielał rad przyszłym uciekinierom. Ekscytował się bardziej ich planami, niż oni sami. 6 maja 1944 r. była ciemna noc, Bukowienko powiedział więźniom z łaźni, że ucieczka powinna odbyć się tej nocy. Idealny moment. Służbę tej nocy pełnił rudy niemiecki strażnik, podły łotr, dla którego Bukowienko przygotował butelkę whisky. Więźniom ciężko było zrobić pierwszy krok. Postanowili, że tej nocy rezygnują z ucieczki. W nocy Bukowienko wpadł do celi i wysyczał do ucha jednego z więźniów słowa o ich tchórzostwie, o tym, że rudy strażnik jest kompletnie pijany, i że nie wiadomo czy zdarzy się taka druga okazja. Był wściekły. Obiecał im jednak, że spróbuje jeszcze raz. Postawił warunek, że akcja musi się zacząć przed apelem wieczornym. 30 maja 1943 r. ponownie kupił butelkę whisky, kiełbasę i bułki dla strażnika dyżurnego. Przed apelem pojawił się pod oknami cel na trzecim piętrze, na znak, że wszystko jest w porządku. Tym razem więźniowie nie stchórzyli. Uciekło ich dziesięciu z oddz. IV.

  • administracyjne, pomoc, praca
  • atmosfera, gestapo/żandarmeria, inna pomoc, kontakty z innymi Żydami, znajomi
  • Po wojnie został utworzony prywatny zbiór dokumentów dotyczących Pawiaka. Utworzył go Bronisław Anlen, żydowski dentysta z Warszawy, więzień od listopada 1943 r.