Imię: Krystyna (Krysia) Nazwisko: Brandwajn

  • TAK
  • Kobieta
  • Krystyna (Krysia)
  • Brandwajn
  • Brandwajn
  • Krysia Borowska
  • 1932-00-00
  • Tak
  • Z Warszawy
  • Chłodna 34
  • Graniczna 3; getto Chłodna 22; Pawia 20; Franciszkańska 24; Gęsia; Żurawia 31; Milanówek; Warszawa Mokotów; Chełmska; Zalesie; Trębaczów;
  • Żyd
  • zły
  • skrytka w mieszkaniu, w mieszkaniu
  • inne zagrożenie
  • Córka Maurycego Brandwajna i Ireny z domu Fliederbaum. Ojciec był lekarzem chirurgiem, który po wybuchu wojny, na wezwanie Umiastowskiego, wyszedł z Warszawy. Wtedy Krysia z matką przeprowadziły się do rodziny na Graniczną. Na Granicznej, w jedynym ogrzewanym pokoju pięciopokojowego mieszkania, mieszkało kilkanaście osób z rodziny. Brakowało pieniędzy. Kiedy ojciec wrócił do Warszawy, zaczął ponownie pracę w szpitalu. Razem z rodziną poszli do getta. W 1942 r. ojciec pracował w szpitalu na ul. Leszno 1. Kiedy zaczęła się akcja wysiedleńcza, razem z matką, chodziła codziennie do szpitala ojca. Miały oficjalne przepustki. Lekarze ze szpitala zostali skoszarowani na Pawiej, w trzech sąsiadujących kamienicach. W sierpniu 1942 r. ojciec zabierał ze sobą do szpitala już 5 osób. 2 września 1942 r., na rozkaz Niemców, mieszkańcy Pawiej musieli stawić się na selekcję na ul. Zamenhofa 21. Niemcy rozdawali tzw. "numerki życia". Ojcu udało się dostać dla nich trzy "numerki życia". Razem z całą rodziną przeniesła się do nowego domu dla lekarzy, na Franciszkańską. 18 stycznia zaczęła się druga akcja wysiedleńcza. Spędziła, razem z rodziną, kilka dni w schronie w szpitalu. W marcu wyszła z getta razem z kuzynką Olą. Przeszły z placówką idącą na ul. Grzybowską. Po stronie aryjskiej czekały na nią dokumenty i pani Solarska. Krysia w odbycie miała schowane 3000 zł. Okazało się, że nie może jeszcze trafić do przygotowanego dla niej miejsca. Musiała spędzić 12 dni w mieszkaniu Wacława i Leokadii Krzemińskich. Było to jednopokojowe mieszkanie z alkową bez okna. Pokój służył jednocześnie za warsztat Wacka, szewca. Do mieszkania przychodziło codziennie wielu klientów, w tym Niemcy, i przyjaciółka Wacka, której nie można było ufać. Leokadia, dawna piastunka Krysi, zdobyła się na wielkie poświęcenie. Zaścieliła dziewczynkę w łóżku w alkowie i sama leżała w nim jako "chora". Później Krysia trafiła do rodziny Modzelewskich, za 3000 zł miesięcznie. W międzyczasie, z powodu kłopotów swoich opiekunów, musiała spędzić miesiąc w mieszkaniu pewnego pracownika gazowni. Później wróciła do Modzelewskich, ale ci wysłali ja do Milanówka, do swojej synowej. Warunki tam były gorsze. Synowa udzielała lekcji, a Krysia w tym czasie musiała siedzieć w tym samym pokoju za kanapą. Janina cały czas płaciła po 3000 zł, ale po pewnym czasie zabrakło jej pieniędzy. Musiała wtedy zabrać Krysię. Przygarnęła dziewczynkę pani Kijakowa, kobieta wątpliwych obyczajów, ale bardzo dobrego serca. Krysia ukrywana była w szafie na półce, często nie mogła opuścić kryjówki, bo w domu byli goście. Janina Zabrała Krysię po jakimś czasie i umieściła ją na Mokotowie, w rodzinie z dwojgiem dzieci (nazwisko nieznane). Tam Krysia mieszkała do powstania warszawskiego. Została wtedy sama w domu ze straszą córką gospodyni, Janką. Janka, pielęgniarka, zgłosiła się ochotniczo do szpitala, a Krysię oddała do domu sierot zakonu przy ul. Chełmskiej. Sierociniec ewakuowano do Zalesia, a później do Trębaczowa. Janina Brandwajn, która straciła z oczu Krysię w czasie powstania warszawskiego, dowiedziała się o miejscu jej pobytu dopiero w kwietniu 1945 r. Dzięki dr Rotmilowi, który przypadkiem dowiedział się o jej losie. W 1947 r. Krysia i jej kuzynka Ola wyjechały do Francji, a stamtąd do Izraela.

  • po powstaniu w getcie, po powstaniu warszawskim, powstanie w getcie, powstanie warszawskie, poza gettem, w getcie, wysiedlenie
  • działania Niemców
  • dzieci, kryjówka, mieszkaniowe, ocaleni, placówki, Polacy, strona aryjska, wyjście z getta