15 września1944 r. Pinkus i Jurek Blumenfeldow...

  • NIE
  • 15 września1944 r. Pinkus i Jurek Blumenfeldowie nadal ukrywali się w warsztacie na rogu Krakowskiego Przedmieścia i Nowego Zjazdu. Pinkus napisał, że lżej mu na duszy. Jurek się z nim sprzeczał. Brakowało im wody, wydzielali sobie po 3-4 deserowe łyżeczki dziennie. Jedzenie mieli tylko suche, kasza lub groszek, co jeszcze bardziej wysuszało im gardła. W nocy zabłąkał się kociak do ich schowka. Musieli go jednak wyrzucić, aby ich nie zdekonspirował. Był uparty i długo nie chciał wyjść, nie bał się. Rano obudzili się z niesmakiem w ustach. Dla orzeźwienia używali kropli miętowych na cukrze. Do warsztatu przyszli dwaj Niemcy, przeszli przez wszystkie ubikacje przyświecając sobie latarką. Byli w warsztacie 1,5 godziny i wyglądało na to, że znali już ten lokal. Jurek od kilku dni namawiał ojca do włamania się do lokalu obok mieszkania matki właścicieli warsztatu. Był w nim sklep z napojami chłodzącymi. Pinkus bał się trudności przy włamaniu do dobrze zabezpieczonego lokalu, tym bardziej, że na pierwszym piętrze nadal byli Niemcy. Jednak brak wody i pragnienie sprawiało, że coraz bardziej to rozważał. Niemcy strzelali z dział ustawionych na ruinach Zamku. Obaj, Pinkus i Jurek, zeszli tego dnia wcześniej do schronu.

  • 1944-09-15
  • powstanie warszawskie
  • działania Niemców, pisanie dziennika
  • Prawdopodobne miejsce zostało ustalone na podstawie urywków opisu z pamiętnika.