1 września 1944 r. Pinkus i Jurek Blumenfeldow...

  • NIE
  • 1 września 1944 r. Pinkus i Jurek Blumenfeldowie nadal ukrywali się w warsztacie na rogu Krakowskiego Przedmieścia i Nowego Zjazdu. Noc była ciężka i głośna. Słychać było ciężkie kroki żołnierzy biegających tam i z powrotem. O 6-tej rano przyjechały pod Zamek cztery czołgi. Jacyś cywile nosili wiadra z Zamku do murku przy Piwnej. Pewnie na Zamku też nie było wody. Czołgi nadal ostrzeliwały Podwale, Piwną i głębiej. Za to samoloty słabiej operowały w okolicy. Z Piwnej przeniesiono na noszach dwóch rannych do Zamku. Jurek powiedział Pinkusowi, że ten jest bardzo blady, a Pinkus nie chce patrzeć w lustro o synowi nie pozwala. Ma słabość w nogach, ale stara się cały czas coś robić. Wieczorem domy na Zapiecku, Piekarskiej, Świętojańskiej i Piwnej stanęły w płomieniach. Był to straszny widok. Pinkus z Jurkiem usłyszeli płacz dziecka i wołanie matki, stanęli w odpowiednim miejscu by obserwować co się dzieje. Od Piwnej szli ludzie nie wiadomo dokąd. Dopiero około 8-mej wieczorem ruch zmalał, ale delokacje wciąż się odbywały.

  • 1944-09-01
  • powstanie warszawskie
  • działania Niemców, pisanie dziennika
  • dzieci
  • Prawdopodobne miejsce zostało ustalone na podstawie urywków opisu z pamiętnika.