Imię: Fela Nazwisko: Sznejberg

  • TAK
  • Kobieta
  • Fela
  • Sznejberg
  • nieznane
  • Felicja Sawicka
  • Tak
  • Z Warszawy
  • Wola
  • Złota
  • Żurawia; Ceglana; Lublin; ul. Narutowicza 65;
  • Żyd
  • w mieszkaniu
  • towary
  • Żona K. Sznejberga, miała córki, Irenę i Ziutę (obie w Palestynie) oraz syna Tadeusza. W 1939 r., w czasie bombardowań Warszawy przeprowadziła się z mężem na Żurawią. Ich syn wyjechał do Lwowa. Na Żurawiej mieszkali do połowy listopada, po czym wrócili do swojego mieszkania na Złotej. Zastali pobojowisko. Szyby we wszystkich 6 pokojach były wybite, meble podziurawione kulami. Mieszkali w tym mieszkaniu 24 lata. Kiedy dotarły do nich pogłoski, że ul. Złota nie wejdzie w obręb getta, Przenieśli się z mężem do mieszkania swoich zmarłych rodziców męża, na Ceglaną. Mieszkali tam siostra i brat męża. Większość mebli ze swojego mieszkania umieścili na strychu domu na Ceglanej. Z ich sprzedaży żyli prawie trzy lata. 19 listopada wrócił do Warszawy jej syn, który jako działacz organizacji syjonistycznej narażony na szykany sowietów, musiał opuścić Lwów. W listopadzie 1940 r. ul. Ceglana znalazła się w getcie. Jesienią 1941 r. mąż usiłował zmusić syna do przeniesienia się poza getto. Fela była temu przeciwna. Syn mówił znakomicie po polsku i niemiecku, nie miał rysów semickich. Pomoc wyraził Wojciech Matyszczyk, bliski kolega syna ze szkoły. Wyrobił mu metrykę i legitymację ubezpieczeniową. Syn o zmierzchu przeszedł przez mur na aryjska stronę. Wyjechał do pracy do Lublina. Również Fela z mężem otrzymali od Matyszczyka aryjskie dokumenty. W getcie pracowała w komitetach społecznych, które tworzyły kuchnie z bezpłatnymi posiłkami dla głodujących. Wkładała w tę pomoc swoje fundusze, pomimo coraz cięższej swojej sytuacji. 23 lipca 1942 r. syn przyjechał do Warszawy, powiadomiony telefonicznie przez Wojtka Matyszczyka o rozpoczęciu akcji likwidacyjnej getta. Nawiązał kontakt z rodzicami. Mąż wyszedł z getta 31 lipca przez sądy na Lesznie. Trzy dni później wyszła Fela i wyjechała zaraz z synem do Lublina. Mąż dojechał po kilku dniach, ponieważ robił jeszcze najpotrzebniejsze zakupy na Kercelaku. W Lublinie mąż dostał pracę buchaltera i tłumacza, z niezłym wynagrodzeniem, oraz przydział na pokój. Fela zamieszkała z synem i synową, również w sublokatorskim pokoju. Była to dzielnica willowa, tzw. dzielnica oficerska. Po pewnym czasie Niemcy wysiedlili wszystkich z tej dzielnicy. Syn dostał przydział na malutkie samodzielne mieszkanie. Jakiś czas później sprowadził się do nich mąż. Dostali wiadomość, że dwie jej siostry, Marysia i Tusia oraz syn Tusi wydostali się z getta. Matyszczyk załatwił im dokumenty i cała trójka przyjechała do Lublina. Każde pod innym nazwiskiem zamieszkali niedaleko, w pokoju sublokatorskim. Po kilku miesiącach, szwagierka Marysia poinformowała go, że jeden z pracowników jej firmy twierdzi, że jej siostra Fela jest Żydówką. Wyjechała z mężem na kilka dni do Krakowa. W listopadzie 1943 r. rozpoznał męża na ulicy mężczyzna, który twierdził, że zna go ze szkoły, wezwał żandarma. Magistrat potwierdził prawdziwość kenkarty męża. Oficerowi gestapo zaprezentował bezbłędny j. niemiecki, co wyjaśnił swoim (fałszywym) pochodzeniem spod Wilna. Niemiec zwrócił mu kenkartę. Ponownie wyjechała z mężem do Krakowa i wrócili do Lublina po pewnym czasie. Pół roku później mąż dowiedział się, że nadal pyta o niego gestapo. Syn wynajął im pokój na wsi. Do domu syna przyszło po męża gestapo, na szczęście mieli z synem inne nazwiska okupacyjne. Mimo tego syn z synową również wyjechali z miasta. Dwa miesiące ukrywali się na wsi. 22 lipca, kiedy weszły wojska radzieckie, wrócili do Lublina. W 1945 r. syn uzyskał fałszywe przepustki dla rodziny na wyjazd do Rumunii, jako byli więźniowie Oświęcimia. 28 października 1945 r. spotkali w porcie w Hajfie córki.

  • powstanie w getcie, powstanie warszawskie, w getcie, wysiedlenie
  • mieszkaniowe, Niemcy, pomoc, próby ratunku, wyjście z getta