Imię: Zofia Nazwisko: Galińska

  • NIE
  • Kobieta
  • Zofia
  • Galińska
  • przed wojną Krzypow
  • Brak informacji
  • Z Warszawy
  • ul. nieznana
  • Warszawa ul. nieznana; Świder; Warszawa
  • Żyd
  • dobry
  • Żona Władysława, miała jedna córkę. Przed wojną byli właścicielami hurtowni bławatnej w Warszawie, którą stracili w czasie okupacji. W maju 1942 r. Zofia została zatrudniona do prowadzenia domu Ireny Godzjaszwili. Po kilku miesiącach poinformowała pracodawczynię o swoim żydowskim pochodzeniu. Stało się to w czasie Wielkanocy, kiedy pracodawczyni zaproponowała jej pójście "na groby". Zofia odpowiedziała, że nie ma krewnych w Warszawie, więc i ich grobów. Kiedy wyjaśniło się, że nie o takie groby chodziło pracodawczyni, a Zofia nie zna katolickich zwyczajów, chciała odejść z pracy. Pracodawczyni nie zgodziła się na to. Wtedy Zofia poprosiła o zatrudnienie jej męża w firmie pracodawczyni jako ryksiarza rozwożącego towary. Było to trudne, ponieważ Władysław miał tzw. zły wygląd, zły akcent i był bardzo znerwicowany. Obgryzał paznokcie do krwi ze zdenerwowania. Do tego miał źle podrobioną kenkartę, na której stempel i "wrona" były narysowane. Syn Ireny Godzjaszwili, Jerzy, wyrobił mu nową kenkartę dzięki swojej działalności w podziemiu. Mąż mieszkał na Pradze z konkubiną, o czym wiedziała Zofia. Ich córeczka była ukryta w klasztorze, Zofia odwiedzała ja każdej niedzieli. Przeniosła się z pracodawcami do Świdra. Parę miesięcy przed powstaniem warszawskim, wymówiła pracę nie podając powodu i wróciła do Warszawy. Później okazało się, że ze względu na sąsiadów, którzy byli Żydami, ale podpisali folkslistę. Sąsiadką i narzeczoną Jerzego Godzjaszwilego była też Żydówka, Anita Orzech.

  • powstanie w getcie, wysiedlenie
  • pomoc, praca
  • inna pomoc, kontakty z innymi Żydami, pomoc długotrwała, pomoc lokalowa, poza Warszawą, z papierami aryjskimi