Relacja 301-7162 w Archiwum ŻIH

  • Jerzy
  • Godzjaszwili
  • relacja, wspomnienia osobiste
  • nie
  • po wojnie
  • polski
  • Ojciec i ojczym autora byli Gruzinami. Zostali zamordowani zaraz po wejściu Niemców do Warszawy. Matka z ojczymem mieli firmę "Sirocco" na Wawelskiej 14, która zatrudniała ok. 50 osób. Byli zamożni. W czasie okupacji należał do konspiracji. W maju 1942 r. jego matka zatrudniła Zofię Galińską, Żydówkę, jako prowadzącą dom. Jerzy, dzięki swoim kontaktom, załatwił lepszą kenkartę mężowi Zofii, Rodzina, w 1942 r. przeniosła się do Świdra, aby uniknąć nalotów. Tam Jerzy poznał sąsiadkę, Żydówkę Anitę Orzech, obywatelkę argentyńską. Po jakimś czasie się zaręczyli, wyprowadzili do Warszawy. Woleli bać się nalotów niż aresztowania. Anita bała się stracić obywatelstwo argentyńskie. Nie chciała wyjść za mąż, nie chciała zmienić dokumentów. Wolała zgłosić się wyjazd do obozu dla cudzoziemców przy granicy szwajcarskiej. Czekała na wyjazd kilka tygodni na Pawiaku. Nie doczekała się wyjazdu, zaczęło się powstanie warszawskie. Brała udział w powstaniu, zaciągnęła się do jakiegoś oddziału. Na barykadzie w Al. Jerozolimskich spotkała narzeczonego. Ona musiał iść dalej z oddziałem, a on musiał trwać na barykadzie. Rozmawiali krótko. Umówili się na następne spotkanie, ale nie spotkali się więcej. Godzjaszwili został ciężko ranny i nie stawił się na spotkanie. Po wojnie próbował ją znaleźć, bez rezultatu.

    Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego
    ul. Tłomackie 3/5
    00-090 Warszawa
    secretary@jhi.pl
    www.jhi