Given name: Julia Family name: Gryniewicz

  • NO
  • Female
  • Julia
  • Gryniewicz
  • 1892-01-27
  • Lubaczów
  • Yes
  • Not in Warsaw
  • Lwów
  • ul. Bałuckiego 12/12, Leszno (?), ul. Pierackiego 13, Gołąbki
  • Polish
  • in an apartment
  • other danger
  • Urzędniczka, przed wojną mieszkała we Lwowie, poznała tam rodzinę Zalaźników, którzy prowadzili sklep w tym samym budynku, gdzie pracowała.

    W czasie wojny przebywa w Warszawie, mieszka w 2-pokojowym mieszkaniu z kuchnią i wygodami, na Mokotowie, „w niemieckiej dzielnicy”. Dowiaduje się od znajomej lekarki, dr Redlich, że do Warszawy przyjechali Zalaźnikowie i nie mają się gdzie podziać. Zaprasza ich do siebie. 15.11.1942 Zalaźnikowie docierają do mieszkania Julii, która melduje ich u siebie. Mają aryjskie papiery na nazwisko Wanda i Wojciech Harasimowicz.

    W sierpniu 1943 Julia przygarnia także syna Zalaźników z żoną. Julia nie melduje ich, w obawie przed komplikacjami, w międzyczasie wprowadzono bowiem obowiązek osobistego meldowania się. Zalaźnikowie mieszkają w jednym pokoju, nawet w czasie nalotów nie schodzą do schronu. Zachowują się cicho, chodzą w kapciach, mówią szeptem. Gospodyni wychodząc do pracy, zamyka mieszkanie na klucz. Kładzie dywan, żeby wyciszyć ich kroki. Na pytania sąsiadów odpowiada, że mieszkają u niej Niemcy, którzy często wyjeżdżają. Kupuje żywność w pobliskim sklepie, tłumacząc dużą ilość wiktuałów koniecznością przekazywania paczek siostrze, która została wysłana do Oświęcimia.

    Zalaźnikowie nie mają żadnych środków finansowych. Łazar Zalaźnik i jego syn są zegarmistrzami. Julia prosi zatem o zegarki do naprawy w firmach Łazowski i Tomas, a Zalaźnikowie je naprawiają. Dzięki temu mają środki do życia. Państwo Łazowscy są znajomymi Julii, wtajemniczonymi, że przechowuje Żydów; w firmie Tomas opowiada o wuju-zegarmistrzu, który nie może chodzić.

    W 1944 roku, przed Powstaniem, nasłani przez sąsiadów Niemcy chcą Julii zabrać mieszkanie. Dla Zalaźników wyjście na ulicę oznacza śmierć, „to był okres największego terroru w Warszawie”. Po naradzie z Zalaźnikami Julia udaje się do znajomych handlarzy bimbrem. Zaprasza do siebie Niemca z Wermachtu, Hoffmana, obiecując, że sprzeda mu spirytus. „Kiedy przyszedł po ten bimber, ugościłam go obiadem w pierwszym pokoju (w drugim byli zamknięci państwo Zalaźnik) i prosiłam specjalnie, ażeby poszedł do dozorcy i powiedział, że u mnie mieszka i że nikt nie ma prawa do tego mieszkania, gdyż on zarekwirował je do własnego użytku”. Fikcyjne oświadczenie Niemca ratuje sytuację mieszkaniową. Hoffman przychodzi jeszcze kilka razy po spirytus. Po wybuchu Powstania Julii i Zalaźnikom przestają grozić najścia Niemców. Julia rezerwuje mieszkanie na Lesznie dla siebie, swojego brata i Zalaźników – nie jest jasne, czy się tam przeprowadza.

    Do 16 sierpnia Julia mieszka wspólnie z Zalaźnikami. W tym czasie schodzą już do schronu w czasie nalotów. W budynku Julii znajduje się baza grupy bojowej AK. Julia zaprasza do mieszkania porucznika AK, „Henryka” [nieczytelny dopisek], oświadcza, że przechowuje czworo Żydów i poleca ich jego opiece. Sama ma zamiar opuścić Warszawę, nie wytrzymując nerwowo trudów powstańczego życia w mieście. Zostawia zapasy żywności i pismo, pozwalające Zalaźnikom rozporządzać jej mieszkaniem i jego zawartością. Opuszcza miasto.

    Po Powstaniu dowiaduje się, że Zalaźnikowie żyją, uciekli z transportu i są w Kielcach. Dzień przed złożeniem relacji (8.05.1947) spotyka się z nimi w Zabrzu.

  • Warsaw Uprising
  • Germans operations, Poles operations, housing, help, work, private/everyday life
  • atmosphere , hosts, long-lasting help, individual help , housing assistence , work, with Aryan documents
  • 1 - 4