Imię: Alfred Nazwisko: Zajdorf

  • NIE
  • Mężczyzna
  • Alfred
  • Zajdorf
  • Feliks Janicki
  • 1928-02-01
  • Łódź
  • Tak
  • Spoza Warszawy
  • Łódź
  • Warszawa ul. Majdańska; Przytoczno na lubelszczyźnie;
  • Żyd
  • dobry
  • w mieszkaniu
  • brak
  • Urodzony w Łodzi w 1928 r., jedynak. Mieszkał z rodzicami i niewidomym dziadkiem. Dziadek został zastrzelony przez Niemców w mieszkaniu w 1939 r., ponieważ nie chciał im oddać psa. Z getta łódzkiego wyszedł tylko z ojcem w lutym 1940 r. Jechali pociągiem pod Warszawę. Na dworcu w Warszawie, kiedy Alfred wysiadł na chwilę, ojciec został zastrzelony przez Niemców. Z dworca, zagubionego chłopca, zabrał obcy mężczyzna, Bernard, i zaprowadził do siebie na Grochów, gdzie mieszkał z siostrą Weroniką. W mieszkaniu było już trzech chłopców żydowskich i chłopiec polski, Jasio. Jasio, o pseudonimie Bąk, był młodym doliniarzem (złodziejem kieszonkowym). Alfred został nauczony tego *fachu*. Pracował, na zlecenie opiekuna, w tramwajach, kinach, restauracjach. Portfele z pieniędzmi oddawał Bernardowi. Obracał się w towarzystwie złodziei, alfonsów i prostytutek. Weronika uczyła go religii. Dom odwiedzali często dwaj księża z parafii grochowskiej, ks. Stefan i ks. Stanisław. Spowiadali oni Alfreda, i wiedzieli o jego *pracy*. W lipcu 1942 r., kiedy interes zaczyna się sypać, ks. Stanisław z parafii grochowskiej wywozi go na lubelszczyznę, do wsi Przytoczno. Zamieszkał u dyrektora gorzelni, Mieczysława Kuby, który źle go traktuje, wyzywa. Przenosi się do pobliskiej Wólki Sobieskiej, do leśniczego Jaworskiego, ale tam też jest traktowany równie źle. Wreszcie w grudniu 1942 r. trafia do gospodarstwa Osińskiego, polowego z majątku w Sobieszynie.Tam pracuje w majątku, który przejęli Niemcy. Dalej kradnie, teraz już na potrzeby swoich gospodarzy, którzy traktują go jak syna. Ich syn, Tadeusz jest w okolicznej partyzantce. Wyrabia Alfredowi fałszywą kenkartę na nazwisko Feliks Janicki. Ma kontakty z partyzantką, w żniwa 1943 r. wkłada, na polecenie partyzanta z oddziału *Orlika*, wkłada do snopka butelkę zapalającą i cały plon poszedł z dymem. Przyjechało gestapo, ale nie został ukarany, nie znaleziono winowajcy. W sierpniu 1944 r., kiedy Niemcy uciekają z majątku, on też rzuca pracę i jedzie do Lublina, pod nazwiskiem Osiński, bez dokumentów, wstępuje do wojska. w styczniu 1945 r. dociera z wojskiem do Łodzi, szuka rodziny, bez powodzenia. Mieszka w domu dla bezdomnych i tam zostaje aresztowany przez Rosjan, razem z innymi mieszkańcami podejrzanymi o szpiegostwo. Dostaje wyrok dożywocia. odbywa karę we Wronkach. Niespodziewanie, po dwóch latach zostaje zwolniony. Po wyjściu z więzienia pracuje w sklepie w Łodzi. Potem (data nieznana) wyjeżdża do Danii.

  • powstanie w getcie, powstanie warszawskie, w getcie, wysiedlenie
  • działania Polaków, mieszkaniowe, pomoc
  • dzieci, obcy człowiek, pomoc długotrwała, pomoc lokalowa, praca