Zako Poliker, grecki Żyd, i jego brat Jakow (J...

  • NIE
  • Zako Poliker, grecki Żyd, i jego brat Jakow (Jehuda), trafili z obozu w Oświęcimiu do Warszawy, przywieziony przez Niemców do oczyszczania terenu byłego getta. Na gruzach getta postawiono dla pracowników/więźniów drewniane baraki. Odzyskiwali cegły ze zburzonych domów, wyciągali ciała zabitych i palili je na stosach. Była zima (1944 r), śnieg, Grecy mieli lekkie ubrania i marzli. Pracowali od 5-tej rano. Przedtem był apel, tak jak w obozie. Jedzenie również obozowe: w południe porcja wodnistej zupy, wieczorem kawałek chleba z porcją margaryny wielkości kostki cukru. W pracy czasami znajdowali różne rzeczy pozostałe na ciałach w bunkrach i wśród gruzów. Wymieniali je na jedzenie z robotnikami polskimi, którzy wywozili cegły z getta. Złapanych na tym "przestępstwie" Niemcy zabijali, i Żyda i Polaka. Grecy ginęli często z rąk Niemców. Nie znali innego języka niż grecki, nieznanego nie tylko Niemcom, ale i innym więźniom obozu. Niemcy uważali, że udają. Wycieńczony głodem, pracą i zimnem Jehuda nie przeżył. Jako nieprzydatnego, Niemcy wyrzucili go z baraku przez okno na stos trupów. Zako został wybrany do komanda "Elektra-Warschau", ale nadal mieszkał w obozie. Kiedy rozległy się pogłoski o zbliżaniu się Rosjan do Warszawy, Niemcy wyprowadzili więźniów z obozu.

  • 1943- 1944 r.
  • działania Niemców, praca
  • antysemityzm, praca