Witold Góra jest łącznikiem pomiędzy rodzinami...

  • TAK
  • Witold Góra jest łącznikiem pomiędzy rodzinami, mieszkającymi w małym i dużym getcie. Jedzie „na wariata” na rowerze, ma „ubranie takie półwojskowe”, „wojskowe spodnie i saperki na nogach, wiatrówkę wojskową”. Udaje mu się przejeżdżać, getto nie jest jeszcze szczelnie zamknięte. Któregoś razu jedzie bez opaski, mija punkt żandarmerii. Niemcy zatrzymują go i kilku innych; każą im rozładować samochód, wynieść 100 kilogramowe worki z cukrem. Mają je wnosić na pierwsze piętro. „To były ciężkie worki, (…) z samochodu lekko było zdjąć, ale później, jak człowiek podnosił, to się przewracał”. Niemcy oświadczają, że póki ostatni worek nie zostanie wniesiony będą bili pejczem ludzi, leżących w bramie. Jeden z Niemców stoi i bije ludzi. „Potem wsiadłem na rower jak pijany, wnieść po schodach 10 takich worków było bardzo ciężko, nie byłem przyzwyczajony, no ale nas poganiali i widziałem, że tamtych leją”. Ludzie bici są Polakami, „tam Żydów nie było”. Witold podejrzewa, że to „musiała być jakaś lewa sprawa u tych Niemców”.

  • w getcie
  • działania Niemców, społeczne, życie prywatne / życie codzienne
  • atmosfera, autor, Niemcy, Polacy, pomoc, ulica, wokół autora, wypadki, życie codzienne, życie prywatne, Żydzi
  • Str. 6 – 7
  • Powiązani ludzie:

    • Żandarm niemiecki

      Zatrzymuje Witolda Górę, który przejeżdża na rowerze pomiędzy małym, a dużym gettem, jest łącznikiem między rodzinam...

    • Góra Witold

      Witold Góra w 1915 roku uczy się w szkole rzemieślniczej w Warszawie. Po wejściu Niemców zostaje zesłany na roboty d...

    Powiązane miejsca: