Wywiad USC 22021 - Janusz Kozłowski

  • Janusz
  • Kozłowski
  • wywiad USC Shoah Foundation
  • nie
  • po wojnie
  • polski
  • Jego ojciec był drobnym przedsiębiorcą budowlanym o semickim wyglądzie. Matka, z domu Rabinowicz pochodziła z Częstochowy. Rodzina była zasymilowana. W czasie wojny, wysiedleni ze swojego mieszkania, trafili do getta w Warszawie. Pracowali w szopie Toebbensa, przy szyciu mundurów dla Niemców. Do pracy zabierali swojego synka Janusza i, w chwilach akcji wysiedleńczych, chowali go pod stertą płaszczy. Rodzice mieli kontakt telefoniczny ze znajomymi, państwem Trietakowskimi, po stronie aryjskiej. Ojciec opłacił strażnika i żona z synem wyszli z getta z placówką, sam został zabrany do Treblinki. Matka z synem poszła do Trietakowskich. Nie mogli zostać u nich długo. Wynajęli mieszkanie w Aninie. Gospodyni nie zdawała sobie sprawy z ich pochodzenia, ale ich strach i brak kontaktów wzbudziły podejrzenia. Matka dostała list z groźbą, że jeżeli nie stawi się na dworzec z okupem, zostanie wydana Niemcom. Uciekli do Warszawy, wynajęli mieszkanie na Pradze. Gospodyni była antysemitką, a jej córka należała do AK. Mieszkali tam do wyzwolenia Pragi. Po wojnie wrócił z matka do Łodzi.