Wraz z całkowitym zamknięciem getta przemyt ży...

  • TAK
  • Wraz z całkowitym zamknięciem getta przemyt żywności został przejęty przez tzw. "mety". Były to zorganizowane placówki, tak po stronie aryjskiej jak i po żydowskiej, mieszczące się w najbliższy domach, po obydwu stronach muru. Obsługiwane były przez specjalną grupę tragarzy, policjantów polskich i żydowskich, agentów itd. Na każdej mecie pracowała określona ilość szmuglerów - dostęp obcych był zabroniony. Porządku pilnowała policja żydowska, która pobierała za to pensję. Opłacano także komisarza policji, rejonowych, agentów. Wszystko to bardzo podwyższało cenę towarów, ale zapewniało większe bezpieczeństwo. Towar przychodził różnymi drogami: w nocy dachami sąsiadujących domów, tajnymi kanałami w dzień, zaś wprost przez mur po przystawieniu drabiny. Mimo dobrej organizacji często zdarzały się wpadki, podczas których najczęściej ginął cały towar.

  • 1940-11-00
  • w getcie
  • gospodarcze
  • policja polska, policja żydowska, półświatek, szmugiel
  • Paiętnik jest zapisem przeżyc wojennych Motyla Binema. Obejmuje okres od 1 września 1939 roku do 1943 roku.

  • 55