Wielkie mrozy i leżący dookoła śnieg uniemożli...

  • NIE
  • Wielkie mrozy i leżący dookoła śnieg uniemożliwiał szukanie jedzenia. Ludziom w bunkrze zaczęła grozić powolna śmierć z głodu, zimna i stada głodnych szczurów. W tej sytuacji zaczęto zastanawiać się nad możliwością przedostania się na drugą stronę Wisły, do Rosjan, przez zamarzniętą rzekę. Icchak, Chaim i Daniel zeszli do kanału, by ocenić realne możliwości przejścia przez kanał do Wisły. Najważniejsze było dowiedzieć się, czy wyjście z kanału znajduje się nad czy pod wodą. Gdy przechodzili koło klap nad wejściami do kanałów, szli bardzo cicho. Im bliżej podchodzili do Wisły tym należało być ostrożniejszym, gdyż coraz więcej było wojska a brzeg Wisły był gęsto obsadzony Niemcami. Nagle idący zatrzymali się. Przed nimi kanał był zagrodzony żelaznymi kratami przepuszczającymi wodę a zatrzymującymi zanieczyszczenia. Przestrzenie między sztabami były dosyć duże, by mogła przez nie przedostać się woda, ale zbyt małe, by mógł przejść człowiek. Obok krat były żelazne schody prowadzące do klapy. Za kratami kanał schodził łagodnie w dół. Nad klapą słychać było kroki wartownika. Stąd było już niedaleko do Wisły.

  • życie prywatne/życie codzienne
  • str.298-300
  • Powiązani ludzie:

    • Nieznane Icchak

      Dwadzieścia osiem lat.Był studentem medycyny.Gdy w 1939r. wybuchła wojna Icchak znajdował się w Białymstoku, u rodzi...

    • Goldstein Chaim, Icł

      Na kilka lat przed wybuchem wojny w 1939 r. wyemigrował z Polski do Francji.Mieszkał w Paryżu, przy rue de Baux, ską...

    • Nieznane Daniel

      Osiemnaście lat.Został deportowany z Belgii wraz z rodziną do Oświęcimia dwa lata wcześniej.Ojciec,matka i starszy b...

    Powiązane miejsca: