Po strzelaninie do baraku, w którym siedzi Ren...

  • NIE
  • Po strzelaninie do baraku, w którym siedzi Rena Lubinska i jej grupa szwaczek wpada powstaniec w hełmie, przepasanym biało-czerwoną wstążką. Strzela z automatu w kraty okienne i woła: „Do cholery, uciekajcie, nie widzicie, że trzeba uciekać! Słowo ‘do cholery’ było dla nas najpiękniejszą piosenką”. Kobiety wydostają się na dziedziniec. Tam obstępują je chłopcy z batalionu „Zośka”, każą im się ustawić i „zrobić przyjemny wyraz twarzy”; robią im zdjęcie. Spisują nazwiska i wcielają je do oddziału. Renata chce jednak jak najszybciej dotrzeć do Ireny Ulanowskiej, wymyka się z Gęsiówki.

  • 1944-08-05
  • powstanie warszawskie
  • działania Niemców, działania Polaków, konspiracja, pomoc, życie prywatne/życie codzienne
  • atmosfera, humor, inna pomoc, konspiracja polska, kontakty z innymi Żydami, pomoc jednorazowa, pomoc od innej organizacji, znajomi
  • Str. 15
  • "Po wybuchu powstania warszawskiego walczący w pobliżu „Gęsiówki” żołnierze batalionu AK „Zośka” postanowili uratować więzionych tam Żydów. Ppłk Jan Mazurkiewicz „Radosław”, dowódca Zgrupowania AK Radosław, w skład którego wchodził batalion, wyraził zgodę na atak. – Zdobycie „Gęsiówki” nie było proste, obóz był solidnie umocniony, otoczony wysokimi murami i wieżyczkami strażniczymi, a 90-osobowa załoga uzbrojona m.in. w broń maszynową – tłumaczy historyk. Atak musiał być błyskawiczny, bo Niemcy w każdej chwili mogli dokonać masakry więźniów.

    Podczas akcji postanowiono wykorzystać jeden z dwóch zdobytych przez powstańców 2 sierpnia niemieckich czołgów PzKpfw V Panther, które trafiły do Samodzielnego Plutonu Pancernego „Wacek”, dowodzonego przez por. Wacława Micutę. W szturmie na obóz wzięły też udział trzy plutony batalionu „Zośka”: „Felek”, „Alek” oraz pluton z kompanii „Giewont”.

    Atak pod dowództwem „Jerzego” rozpoczął się 5 sierpnia o godzinie 10. Powstańcy przesuwali się w kierunku obozu kryjąc się pomiędzy gruzami getta. – Pomagały im w tym zdobyte 1 sierpnia w magazynach na ul. Stawki niemieckie panterki, których kamuflaż zlewał się z kolorem cegieł – wyjaśnia Brodacki.
    (...)
    Z obozu uwolniono 348 więźniów, w tym 24 kobiety. Byli to Żydzi, m.in. z Polski, Węgier, Belgii, Francji, Grecji, Holandii i Norwegii. Wielu z nich przyłączyło się do powstańczych oddziałów. Trafili na przykład do służb kwatermistrzowskich. Ale nie tylko. Żołnierzem plutonu pancernego batalionu „Zośka” został Henryk Ledeman, przedwojenny podchorąży piechoty i uczestnik powstania w getcie warszawskim. Mechanikiem w tym plutonie był inż. Józef Filar. Służbę medyczną w batalionie pełnił natomiast chirurg Sołtan Safijew „Doktor Turek”, były lekarz wojskowy Armii Czerwonej. Natomiast do Batalionu AK „Parasol” trafił Henryk Poznański „Bystry”, także uczestnik powstania w getcie."
    http://www.polska-zbrojna.pl/home/articleshow/23290?t=Jak-powstancy-zdobyli-Gesiowke-#

  • Powiązani ludzie:

    • Powstaniec z Gęsiówki

      Żołnierz z batalionu „Zośka”. 5 sierpnia 1944 wpada po strzelaninie do baraku, w którym siedzi Rena Lubinska i jej g...

    • Lubinska Renata

      Córka Józefa Emanuela Preczepa, sędziego i Hasi, z domu Thaler, nauczycielki muzyki. W 1929 rodzina przenosi się do...

    Powiązane miejsca:

    • Gęsia 24

      Wachmajster na Gęsiówce słucha śpiewu Irki Buk.