Po siedmiu dniach w schronach, Julianowi Datyn...

Po siedmiu dniach w schronach, Julianowi Datynerowi (Daszewskiemu) udało się uciec z getta. Grupa 10 Żydów wsiadła na wóz stojący na ulicy Smoczej. Na wozie jako eskorta siedzieli dwaj niemieccy żandarmi. Wóz wyjechał z getta i zatrzymał się przy restauracji na rogu ul. Żelaznej i Siennej. Żydzi kolejno schodzili z wozu i wchodzili do restauracji, a po pewnym czasie wychodzili i kierowali się w swoją stronę. W pewnym momencie jeden z nich zawrócił do środka, krzycząc, że przy restauracji zebrała się banda szmalcowników. Jeden z żandarmów wyszedł z restauracji z karabinem w ręku i przegonił ich. Daszewski wciąż jednak obawiał się, że szmalcownicy będą się czaić gdzieś dalej. Namówił grupę by przekupiła żandarma. Weszli z powrotem na wóz, którym rozwieziono ich w miejsca, gdzie mieli się ukryć.