MK pobił dotkliwie swego eks-wspólnika, AS, na...

  • TAK
  • MK pobił dotkliwie swego eks-wspólnika, AS, na tle trwających od dawna pretensyj o spłatę udziału w byłej spółce. S miał jakoby na wszystkie roszczenia K odpowiadać frywolnie słowami popularnego ongiś przeboju: „Ja mam czas, ja poczekam...”. Wspólnik przez dłuższy czas wsłuchiwał się w tekst przeboju z cierpliwością, wreszcie jednak postawił kategoryczne ultimatum z terminem 24-godzinnym. Spotkali się na Karmelickiej - S zanucił znowu słowa tanga. Wówczas podrażniony partner stracił resztki zimnej krwi i dobywszy z kieszeni scyzoryk, zadał szereg ran kłutych czaszki i twarzy. Niefortunnego miłośnika melodii tanecznych odwieziono do szpitala

  • 1941-05-27
  • w getcie
  • życie prywatne / życie codzienne
  • humor, przestępczość
  • 42/3