Leon Arnold dosyć często korzysta ze wsparcia...

Leon Arnold dosyć często korzysta ze wsparcia Alfonsa Karnego i ukrywa się w jego pracowni. W lutym 1943 panuje mróz, w pracowni woda zamarza w szklance z wodą. Kiedy w pracowni Karnego pojawia się Henryk Arnold, który ucieka przed godziną policyjną, u Karnego mieszka też inny znajomy, malarz. Karny nie jest w stanie przyjąć Henryka; chowa go jednak w schowku na materiały i nieudane rzeźby. Innym razem Leon zabiera ze sobą Henryka do pracowni. Ukrywa go pod stosem ubrań i okryć. Malarz, który nadal tam pomieszkuje, nie zauważa Henryka, widzi jednak jego but. Leon upiera się, że to jego własność. Henryk, doprowadzony do ostateczności, chce popełnić samobójstwo, skacząc z okna – pracownia jest na czwartym piętrze. Ojciec zatrzymuje go w chwili, kiedy już siedzi na parapecie i przekłada nogę przez okno. Zapewnia Henryka, że mogą spróbować ukryć się znowu w Podkowie Leśnej.