Kryjówka u pp. Skalskich na Brzeskiej: "G...

  • NIE
  • Kryjówka u pp. Skalskich na Brzeskiej: "Gdy się sprowadziłem tam, od razu znalazłem się w jakby innym świecie. Siedziało tam około 10 „Jotów”, wśród nich kilku znajomych z Mińska. Warunki mieszkaniowe były tam fatalne, ale nastrój pyszny. Cały dzień się grało w karty i mimo, że się było w strasznym brudzie i ciasnocie, mimo, że gospodyni za jedzenie liczyła nam 100% drożej jak na mieście, mimo że co dzień prawie małżonkowie kłócili się i bili między sobą a to z córką, czy siostrą, czy matką, czy wreszcie wszyscy razem, mimo to był humor i taki jakiś swojski nastrój. ...żadne z nich od początku nie wyszło na ulicę, poza tym, że musieli z jednego mieszkania przejść na drugie i to też robili wieczorem przy odpowiedniej charakteryzacji. Tam przychodziła do jednej panienki, która z nami mieszkała, jej siostra, która miała jakieś wpływy w organizacji, która opiekowała się trochę pozostałymi „Jotami”. I ona to wystarała się dla mnie o „Ausweis”, oczywiście „lipowy”. ..."wystarała się dla mnie pomoc w wysokości 500 zł. miesięcznie..Dowiedziałem się przy tym, że wiele osób korzysta z tej pomocy, m.in. kilku moich współmieszkańców. Dla mnie było to bardzo ważne, bo mieszkając jak poprzednio za 50 zł miesięcznie i żyjąc bardzo skromnie, ostatecznie można było za to wyżyć..

  • 1943-00-00
  • 1944-08-01
  • działania Polaków, pomoc
  • Medal Sprawiedliwych, pomoc finansowa, pomoc indywidualna , pomoc lokalowa, pomoc od Żegoty