Julian Hirshaut, latem 1944 r., po wpadce i śm...

Julian Hirshaut, latem 1944 r., po wpadce i śmierci dwóch swoich towarzyszy z którymi się ukrywał, poszedł na Marszałkowską do swojego byłego hurtownika (Julian w czasie wojny miał w Warszawie małą fabryczkę chemikaliów). Ten ucieszył się na jego widok, oddał mu pieniądze, które trzymał dla niego do tego czasu i obiecał znaleźć jakieś lokum pod Warszawą. Julian przed wojną nosił polskie nazwisko i hurtownik nie znał jego żydowskiego pochodzenia.