E. Lewin dostała pracę opiekunki do dziecka u...

  • NIE
  • E. Lewin dostała pracę opiekunki do dziecka u mężczyzny, którego porzuciła żona zostawiając go z małym dzieckiem. Było to siedmiopokojowe pożydowskie mieszkanie, którego część nie była używana. Oprócz E. pracowała tam również kucharka. Mężczyzna był przedwojennym urzędnikiem skarbowym, a aktualnie zajmował się handlem i prowadził dostatni tryb życia. Nie interesowało poprzednie zameldowanie E., ani jej referencje. Kucharka powiedziała jej, że poprzednią opiekunkę zwolnił, bo sąsiedzi podejrzewali, że jest Żydówką. Koło łóżka E. stał wózek dziecięcy. Kiedy dziecko zaczynało płakać w nocy, traciła orientację, nie wiedziała czyje to dziecko (swojego kilkumiesięcznego synka straciła parę miesięcy wcześniej). Podziwiano ją za to, że zajmuje się obcym dzieckiem jak matka. E. zapisała się do biblioteki i czytała do późna w nocy, żeby nie myśleć i szybko zasnąć. W czasie powstania w getcie, podczas nocnych nalotów, schodziła z dzieckiem do piwnicy. Pewnego dnia do mieszkania przyszli frontowymi drzwiami szantażyści. Uciekła przed nimi tylnymi drzwiami tak jak stała, porzuciła pracę.

  • 1943-04-00
  • powstanie w getcie, wysiedlenie
  • działania Polaków, praca
  • antysemityzm, dzieci, obcy człowiek, praca, z papierami aryjskimi