Barbara Rucinska często jeździ do Karczewa, sk...

  • NIE
  • Barbara Rucinska często jeździ do Karczewa, skąd szmugluje kiełbasę, sprzedawaną później w Warszawie. Często towarzyszy jej zaprzyjaźniony Polak, inżynier. Nie wie, że Barbara jest Żydówką. Barbara zabiera czasem synka, którego przedstawia jako swojego bratanka. Inżynier nalega, aby Barbara wyjechała z nim z Warszawy, gdzie jest coraz niebezpieczniej. W ostrej dyskusji Barbara przyznaje się w końcu, że jest Żydówką: „Gdy coraz bardziej nalegał, bym wyjechała, powiedziałam mu prawdę, że to moje dziecko i że go nie mogę zostawić. Powiedziałam też, że ojciec tego dziecka jest Żydem. Wtedy on się zdziwił, że moi rodzice pozwolili mi wyjść za Żyda i powiedział, że gdyby jego córka chciała poślubić Żyda, to zabiłby ją. Ta jego reakcja doprowadziła mnie do takiej pasji, że zawołałam: ‘To jeżeli chcesz wiedzieć całą prawdę – ja jestem Żydówką’.” Inżynier przeprasza Barbarę po chwili, ale ta nie chce mieć z nim już nic wspólnego.

  • NN
  • działania Polaków, pomoc, praca, życie prywatne/życie codzienne
  • antysemityzm, atmosfera, handel, pomoc indywidualna , poza Warszawą, praca, z papierami aryjskimi, znajomi
  • str. 16
  • Powiązani ludzie:

    • Inżynier Nieznane

      Polak, znajomy Barbary Rucinskiej, pomaga jej szmuglować kiełbasę z Karczewa; nie wie, że Barbara jest Żydówką. Nama...

    • Rucinska Barbara

      Pochodzi z ortodoksyjnej rodziny, mówi jednak doskonale po polsku, podobnie jak jej mąż Ksył, również bardzo religij...

    Powiązane miejsca:

    • Karczew, tory kolejowe

      Barbara Rucinska zrywa przyjazną współpracę z Polakiem, który wspierał ją przy szmuglu, z powodu jego antysemityzmu.