Imię: Halina Nazwisko: Muszyńska

  • NIE
  • Kobieta
  • Halina
  • Muszyńska
  • Ajdla Pesa Rajch
  • Halina Pilaczyńska
  • 1924-04-10
  • Radom
  • Tak
  • Spoza Warszawy
  • Bydgoszcz ul. Toruńska
  • Warszawa ul. Leszno 13; Mokotowska 15;
  • Żyd
  • dobry
  • w mieszkaniu
  • Córka Fajwela Rajcha i Ryfki z domu Moszkowska. Ojciec miał firmę export-import skór surowych. Matka nie pracowała. Halina miała brata Józefa starszego o 2 lata i siostrę Hanusię młodszą o 2,5 roku. Dom był koszerny, matka sama piekła co tydzień chałkę, w sobotę zawsze był czulent. Na święta Pesach, ojciec zapraszał żydowskiego żołnierza z jednostki w Bydgoszczy. Na Jom Kipur rodzice spędzali całe dnie w synagodze. Halina chodziła wieczorami do synagogi na lekcje religii i hebrajskiego. Chodziła do szkół polskich. W domu rodzice rozmawiali z dziećmi po polsku. Na dwa lata przed wojną, ojciec zaczął lokować pieniądze w banku amerykańskim. Matka, latem 1939 r., robiła zapasy weckowanej żywności. 27.08.39 r. rodzice wysłali trójkę swoich dzieci do Warszawy, do przyjaciół, Pilkensztajnów. Obiecali, że jak tylko pozałatwiają pilne sprawy, to też przyjadą. Pilkensztajnowie uciekli z Warszawy na wschód po wybuchu wojny, rodzeństwo zostało bez opieki. Po kapitulacji Warszawy, wyruszyli do Bydgoszczy, dotarli po pięciu dniach. Zastali zarekwirowane mieszkanie, zamieszkałe przez Niemców.
    Sąsiadka powiedziała im, że rodzice uciekli, dali znać, że są we Włocławku. Rano wpadli Niemcy, zabrali Halinę i Józka, Hanusia była bardzo chora, więc jej dali spokój. Zawieźli ich do koszar, rozdzielili Halinę z bratem. Halinę wyciągnął z koszar znajomy chłopiec niemiecki, brat został wywieziony. Pojechała do Włocławka, do rodziców, matka przywiozła siostrę i wszyscy pojechali do Łodzi, do rodziny a stamtąd do Warszawy. W Warszawie zaopiekowali się nimi rodziny Żarnowskich i Nogajów. Krysia Nogaj, szkolna koleżanka Haliny, załatwiła jej legitymację szkolną polskiej dziewczynki, Haliny Pilaczyńskiej. Zamieszkali w getcie w jednym pokoju dużego mieszkania na Lesznie. Halina utrzymywała rodzinę wychodząc poza getto po żywność. Pomagali jej państwo Nogajowie, dzielili się czym mogli. Często nocowała u nich, poza gettem. Od czerwca już zamieszkała u Nogajów. Nogajowie znaleźli jej pracę w magazynach żywnościowych na Brackiej. Zamieszkała na Mokotowskiej 15, u starszej samotnej kobiety zajmującej się szmuglem. Wieczorami, po pracy przychodziła do Nogajów lub Żarnowskich. 4 maja 1944 r. przyszło do pracy po nią gestapo, dwaj cywile, zawieźli ją na Szucha. Przyznała się, że jest Żydówką, że cała jej rodzina już nie żyje, a ona jest pogodzona z tym, że teraz przyszła jej kolej. Po kilku godzinach, jakiś Niemiec pokazał jej donos złożony na nią, powiedział, że musi natychmiast opuścić Warszawę i wypuścił. Pojechała na Mokotowską, powiedziała gospodyni, że musi wyjechać. Ta dała jej adres swojej kuzynki w Rytwianach koło Staszowa. W Rytwianach został przyjęta przyjaźnie, ale w lipcu, znów ktoś złożył na nią donos i wróciła do Warszawy. Długo szła i przyszła do Warszawy 1 sierpnia 44 r. pokaleczona, wyczerpana i poszła do szpitala na Senatorską. Zaczęło się powstanie warszawskie. Potem pracowała w szpitalu, razem ze szpitalem przenosiła się w inne miejsca Warszawy. Po upadku powstania została wywieziona razem ze szpitalem do Niemiec, do obozu jenieckiego. Po wyzwoleniu obozu przez Rosjan, wyszła z obozu i dotarła do wojsk amerykańskich. Miała czynną gruźlicę kości, dostała się do szpitala. Po wojnie zamieszkała z mężem Polakiem, Romanem Muszyńskim, w Holandii. Ale w 1948 r. wrócili do Polski.

  • powstanie w getcie, powstanie warszawskie, w getcie, wysiedlenie
  • donos, działania Niemców, działania Polaków, mieszkaniowe, praca
  • gestapo/żandarmeria, znajomi