Imię: Maria Nazwisko: Mrówczyńska

  • TAK
  • Kobieta
  • Maria
  • Mrówczyńska
  • Miriam Bułka
  • Bartczak
  • 1926-02-25
  • Kalisz
  • Tak
  • Spoza Warszawy
  • Kalisz ul. nieznana
  • Warszawa ul. Leszno róg Żelaznej
  • Żyd
  • w mieszkaniu
  • Córka Salomona Bułki i Balci z domu Toper. Ojciec miał sklep galanteryjny w Kaliszu, otwierał go o 9-tej. Matka pomagała w sklepie. Maria miała starszego brata Mordechaja (Mundek). W większe święta ojciec zabierał dzieci do synagogi. Maria chodziła do szkoły Towarzystwa Kulturalnego Żydów, z programem rozszerzonym o język Hebrajski, historię Żydów. W 1939 r. rodzina została wysiedlona z mieszkania. W listopadzie pojechali do Warszawy. Zamieszkali u rodziny Braunów, na Leszno róg Żelaznej. Przed wojną ojciec zaopatrywał sklep u Brauna, fabrykanta trykotażu i swetrów. Początkowo ojciec dostawał z fabryki swetry na sprzedaż i z tego się utrzymywali. Kiedy fabrykę przejął Niemiec, cała rodzina została w niej zatrudniona. W 1942 r. pracownicy fabryki przechodzili selekcję. Rodzice zakazali jej pracy w fabryce, bo dzieci były zabierane w czasie selekcji. W 1942 r., wyszła z getta razem z matką. Po stronie aryjskiej czekał na nie Mieczysław Budnicki, zaprowadził je do siebie na Dobrą, gdzie mieszkały kilka dni. Potem przez krótki okres w innym miejscu. W końcu Budnicki kupił pożydowskie mieszkanie na Pańskiej, w którym zamieszkała z matką i inną Żydówką z trzema córkami. Wychodziła na zewnątrz po zakupy, ponieważ miała najlepszy wygląd z całej piątki. Odwiedzał je Budnicki. Dozorca budynku złożył na nie doniesienie do Gestapo. We wrześniu 1943 r., kiedy Maria była akurat poza mieszkaniem, przyjechało gestapo i zabrało matkę i drugą kobietę z jej córkami. Maria wracała akurat do domu z zakupami, widziała budy i gestapowców. Przeszła na drugą stronę ulicy i weszła do sklepu. Musiała być bardzo zmieniona na twarzy, bo właścicielka sklepu zabrała ją na zaplecze. Maria została z zakupami i resztą pieniędzy. Przypomniała sobie o znajomych, którzy mieszkali, na aryjskich dokumentach, w Wesołej. Pojechała do nich. Mieszkała z nimi jakiś czas, Mietek Budnicki nadal się nią opiekował. Był szewcem, zrobił jej półbuty ze skórzanej teczki. Zaczęła szukać pracy. Najpierw znalazła pracę w szwalni, ale zwolniła się, kiedy koleżanki zaczęły podejrzewać ją o żydowskie pochodzenie. Następnie pracowała w biurze w fabryce na Powązkach. Wynajęła łóżko u starszej pani, chciała się usamodzielnić. W lipcu 1944 r. Niemcy zamknęli fabrykę i wszystkich zwolnili. Nie miała już pieniędzy, pojechała do znajomych, którzy z Wesołej przeprowadzili się do Świdra. Tam mieszkali w domku letniskowym, głodowali. Kiedy zaczął się zbliżać front, pojechała wojskową ciężarówka do Lublina. Zaczęła pracę w redakcji *Rzeczpospolitej*. Potem zamieszkała w Łodzi, później w Warszawie. Ukończyła szkołę i studia na UW. Wyszła za mąż. Nie wyjechała z Polski.

  • w getcie
  • mieszkaniowe