Imię: Sigmunt Nazwisko: Guter

Adwokat. Mąż Aleksandry z domu Sołowiejczyk. Po wybuchu wojny uciekł do Wilna z żoną,szwagrem i szwagierką. Do Warszawy, do getta, wrócili w 1942 r. Wkrótce zaczęła się akcja wysiedleńcza. Nawiązali kontakt z Wacławem Pietruszką, przedwojennym pracownikiem teścia, dra Orko Sołowiejczyka. Pietruszka zaczął przedzierać się do getta z żywnością dla jej rodziny. Później, kiedy rodzina Sołowiejczyków i Guterów uciekła z getta, oddał im swoje mieszkanie na Bielańskiej. Kiedy rodzina została ostrzeżona o tym, że mieszkanie jest obserwowane, Pietruszka przeprowadził ich w inne miejsce. Odwiedzał ich tam, załatwiał różne ich sprawy. Kiedy zostali aresztowani i umieszczeni w więzieniu na Daniłowiczowskiej, Pietruszka przedarł się do nich do więzienia i nawiązał, w ich imieniu, kontakty z osobami, które pomogły wydobyć ich z więzienia. Po wojnie zamieszkał w Izraelu.