Następnego dnia, rano, po opuszczeniu Umschlag...

Następnego dnia, rano, po opuszczeniu Umschlagplatzu, Rachela Kleiner i Lola Hocherman znów spróbowały wyjść z getta. Tym razem owinięte prześcieradłami pod ubraniem, żeby wyglądać grubiej, i w kapeluszach zabranych sąsiadce modniarce. Wychodziły z placówką do pracy. Na bramie obiecały, że zapłacą później, jak sprzedadzą "towar". Dostały opiekuna, który miał nie spuszczać ich z oka. Grupę zaprowadzono na pole czerniakowskie, które trzeba było skopać. Pilnował ich jakiś starszy Niemiec, który czasami, bez powodu, tłukł pracowników kijem po głowie. Około godz. 12.00, zaczęły schodzić się handlarki z miasta, zaczął się handel i bałagan. Rachela i Lola wykorzystały ten moment i wskoczyły do jakiegoś dołu, w którym przygotowały się do inscenizacji. Lola założyła kapelusz, Rachela zdjęła buty, do prześcieradła włożyła stare łachy i zawiązała jak bieliznę do prania i zarzuciła na ramię. Opuściły miejsce jako "pani" i praczka idąca za nią.