Piętro willi państwa Królewskich w Milanówku w...

Piętro willi państwa Królewskich w Milanówku wynajęła Paulina Krzyżanowska. Umieściła tam dwoje kilkuletnich dzieci, Wandę Girnsztejn i Karola, syna Marii Sikorskiej. Opiekowała się nimi opłacana opiekunka, Maria Zygnecka. Królewscy nie wiedzieli, że są to dzieci żydowskie. W 1942 r. zamieszkała też Maria Sikorska. Z getta wyszedł też kochanek Marii Zygneckiej, lekarz Cygierstraj i zamieszkał w Milanówku. kiedy rozpoczęło się powstanie w getcie, zamieszkał tam też Wacek Sikorski (Julian Folman), przyszły mąż Marii, sprowadził później swoją siostrzenicę Irenę, która straciła całą rodzinę, dziewczyna oszalała, robiła dziwne rzeczy. Krzyżanowska sprowadziła dr Janowską ze szpitala psychiatrycznego Bonifratrów, która powiedziała, że dziewczyna musi trafić do szpitala. Dorośli mieszkańcy pięterka pełnili całodzienne dyżury przy oknie, za firanką, aby w porę dostrzec zagrożenie. Ale którejś letniej nocy, Wacek wyjrzał przez otwarte okno i zobaczył 14 Niemców skradających się przy ścianie domu. Wszyscy natychmiast ukryli się w schowku na stryszku, obłąkaną Ireną i śpiącym Karolkiem. Niemcy przyszli szukać żydowskiego chłopca, którego widzieli bawiącego się na podwórku. Wezwani na górę państwo Królewscy zaręczyli, że znają tego chłopca, nie jest Żydem, ale wyjechał z ciotką do Warszawy. Niemcy siedzieli do 4 rano, ale w końcu wyszli. Trzeba było się wynosić. Po wielu zmianach adresów, Maria znów trafiła do Milanówka wiosną 1943 r. Siedziała przez miesiąc z Wackiem Sikorskim zamknięta na kłódkę w pokoju. Rozmawiali szeptem, chodzili boso.