Pola Grynsztajn usiłowała znaleźć jakiegoś żyd...

  • TAK
  • Pola Grynsztajn usiłowała znaleźć jakiegoś żydowskiego policjanta, który za obiecane pieniądze (nie mieli nic przy sobie na Umschlagplatzu) podjąłby się wyprowadzić ich z placu (oficjalną stawką było 10000 od osoby). Chilek, mimo że posiadał przepustkę, nie chciał ratować się sam. Jeden z policjantów zgodził się wpuścić rodzinę Grynsztajnów do budynku dawnej szkoły przy Umschlagplatzu (mieli się schować na podwórzu w otworze kanalizacyjnym). Zażądał za to zegarka Chilka. Inny policjant, widząc to, skarcił go za chciwość i zaapelował do jego uczciwości. Gdy ten niechętnie oddał zegarek, "dobroczyńca" dogonił Grynsztajnów idących do kryjówki i zażądał zegarka dla siebie. Po paru godzinach Poli Grynsztajn udało się znaleźć policjanta, który za obrączkę, dwa kilogramy ryżu i garnitur Chilka zgodził się dołączyć ją z córką Haliną do grupy zwolnionej z Umschlagplatzu. W ten sposób udało im się opuścić Umschlagplatz.

  • sierpień 1942
  • sierpień 1942
  • wysiedlenie
  • administracyjne
  • ceny, policja żydowska, próby ratunku, wysiedlenie