Imię: Henryk Nazwisko: Kotlicki

Żonaty z siostrą Jakuba Drejera. Był instruktorem Komitetu Warszawskiego PPR. Był łącznikiem Komitetu Dzielnicowego Getta. W getcie miał matkę. Wchodził do getta. Przyniósł wiadomość o Treblince, która uzyskał od polskiego klejarza. Towarzysze nie mogli w nią uwierzyć, nawet Josif Lewartowski. Kiedy zaczęła się likwidacja getta, Komitet Warszawski stworzył program działania: nie opuszczać getta, rozpocząć walkę na miejscu, napaść na policję żydowską i na policję granatową, wtedy Niemcy przerwą wysyłki do Treblinki. Członkowie Komitetu, którzy wymyślili plan, uważali, że skoro Niemcy likwidują Żydów w Treblince, oznacza to, że żenują się robić to w Warszawie. Nawet w wypadku oporu Żydów, Niemcy nie zechcą przeprowadzić całkowitej likwidacji, a aktywne wystąpienie Żydów poruszy całą Warszawę. Ten program nie znalazł aprobaty w getcie. Przeniósł do getta pistolet ukryty w rękawie. Wręczył go w Centosie Gitlerowi i Bermanowi. Miał kontakt z gettem od kwietnia 1942 r. do 15 sierpnia 1942 r.