Imię: Alicja Nazwisko: Haskelberg

  • NIE
  • Kobieta
  • Alicja
  • Haskelberg
  • Kronsilber
  • 1910-06-16
  • Warszawa
  • Tak
  • Z Warszawy
  • Wola
  • Sienna 59
  • Nalewki;
  • Żyd
  • wyższe
  • Córka Jakuba Kronsilbera i Balbiny z domu Lewkowicz (zmarła w styczniu 1939 r.). Rodzina inteligencka. Alicja miała siostrę Hannę i brata Mieczysława. Ukończyła Wyższą Szkołę Handlową. W 1937 r. wyszła za mąż za Arnolda Haskelberga. Ich mieszkanie znalazło się w getcie, sprowadził się do nich ojciec. Urodził się syn Robert. Często się przeprowadzali. W lipcu 1942 r. znaleźli schronienie w mieszkaniu, w którym był ukryty za szafą pokój. Ukrywało się w nim w dzień kilkanaście osób, wychodzili tylko nocą. Pod koniec sierpnia, Niemcy wygnali ich z budynku. Znaleźli się między ul. Dziką i Wołyńską, w tłumie, pogubili się. Alicja z bratem Mieczysławem Kronsilberem, synem i córką brata, Jolantą, znaleźli schronienie na strychu jakiegoś domu na Wołyńskiej. Dom był pełen przerażonych ludzi, ale Niemcy ich nie wywozili. Po kilku dniach odnalazł ich Arnold, poszedł po swoją matkę i ojca Alicji, nie wrócił więcej. Alicja z dziećmi i bratem przeszła, 19 września, kanałami na stronę aryjską. Po stronie aryjskiej była już siostra Alicji, Hanna Frochman, która przygotowała dla nich kryjówkę. Często zmieniali kryjówki, było to bardzo kosztowne. Żyli ze sprzedaży rzeczy i ubrań. Nie starczało na jedzenie. Pomagała im Siostra Hanna, dawna wychowawczyni Jolanty Kronsilber, Zofia Wojtala i przyjaciel męża siostry, Stanisław Nowak. 01.03.1943 r., w czasie spisu ludności, zostali, z bratem i dziećmi, nakryci przez agenta, wykupili się dużą sumą. 25 marca zostali zadenuncjowani i tym razem agent Polak zaprowadził ją i brata na Szucha. Dzieci zostawił, zajęła się nimi opiekunka i przy pomocy znajomych siostry zostały umieszczone w bezpiecznym miejscu. Po przesłuchaniach, 26 marca, Niemcy wieźli ją i brata do transportu na Pawiak. W tym transporcie był *Rudy* z Szarych Szeregów. Pod Arsenałem zostali odbici przez członków Szarych Szeregów. Uciekła z bratem z transportu. Ukryli się u dozorcy na Nalewki 2. Po krótkiej poniewierce wrócili do tego mieszkania. Wróciły też ich malutkie dzieci. Za dnia wczołgiwali się do kryjówki z dziećmi, które były już tak wyćwiczone, że cały dzień nawet nie pisnęły. Wychodzili nocą rozprostować kości. Dwa razy przychodziło Gestapo, ponieważ mieli zanotowane, że Alicja i Mieczysław uciekli z transportu. Przetrwali pod wanną. Tak przetrwali do powstania warszawskiego. W czasie powstania chowali się razem z innymi lokatorami w piwnicy domu. Po powstaniu warszawskim Alicja z synem i jej brat, Mieczysław z córką, ukrywali się w bunkrze na Wilczej. Nie mogli wyjść z Warszawy ze względu na pochodzenie. Schronili się *w ostatniej chwili*, ale zdążyli zabrać trochę wody w beczkach i trochę kaszy i sucharów. Razem z nimi schroniło się pięcioro innych Żydów. Siedzieli w bunkrze 16 tygodni, głodując i cierpiąc z pragnienia. Trzech Żydów wyszło z bunkra w poszukiwaniu żywności, długo nie wracali. Robert, synek Alicji miał nogę w gipsie, zaczął puchnąć i zmarł 30.12.1944 r. Mieczysław był wycieńczony. Wróci trzej Żydzi, przynieśli trochę żywności, zabrali ciało chłopca i zakopali gdzieś w piwnicy. Tak dotrwali do 17 stycznia 1945 r. Byli bardzo chorzy. Pomoc dostali od pewnego lekarza z ośrodka na ul. Wiejskiej, który zaczął ich leczyć. Alicja, jako najsilniejsza chodziła do Gminy Żydowskiej po leki, ubrania i żywność.

  • Autorka w swojej relacji myli pseudonim członka Szarych Szeregów, z którym z nalazła się w transporcie pod Arsenałem. Określa go jako *Czarnego*, a w rzeczywistości był to *Rudy*.