Wywiad USC 40214 - Józef Starker

  • Józef
  • Starker
  • wywiad USC Shoah Foundation
  • nie
  • po wojnie
  • polski
  • Urodził się w biednej rodzinie. Ojciec, Maurycy Starker był malarzem pokojowym, od 1935 r. dostał pracę motorniczego tramwaju w Warszawie. Matka, Fryda z domu Szuchmacher nie pracowała. Miał starszą o 8 lat siostrę Eugenię. Chodził do szkoły polskiej, przed wojną skończył 1 klasę gimnazjum. Po wybuchu wojny Józek przestał chodzić do szkoły, nie bawił się z dziećmi sąsiadów, Polakami. Latem 1940 r. powstało getto w Wołominie, musieli się przenieść. W początku października 1943 r. Niemcy zaczęli likwidować getto. Wtedy Józef z matką wyszli przez niezabezpieczoną stronę getta. Udało im się dojść do Klembowa, gdzie był ojciec. Zrobili sobie szałas w lesie, ojciec starał się u okolicznych chłopów o jedzenie. Ojciec nawiązał kontakty z Żegotą i udało mu się umieścić Józka w sierocińcu w Helenowie. W kwietniu 1943 r. musiał opuścić sierociniec. Trafił do Starej Miłosnej, gdzie w wynajętym domku mieszkali jego rodzice. Dostawali pomoc od Żegoty. Józek udawał bratanka swojego ojca. Matka, która źle mówiła po polsku, udawała głuchoniemą, starała się nie wychodzić z domu. Józek nie poszedł do szkoły, nie chodzili do kościoła. To wzbudziło podejrzenia wścibskiej sąsiadki, która powiedziała właścicielom domku, że przechowuje Żydów. Musieli się wyprowadzić. Państwo Młynarscy, którzy się nimi opiekowali, wynajęli im mieszkanie w Wawrze, u młodych ludzi z dzieckiem. Tam Józek udawał, że go nie ma, chodził na czworakach bo w oknach nie było firanek. Kiedy spodziewano się ktoś przyjdzie, chował się w szafie. Brak dalszych kaset.