Imię: Henryk Nazwisko: Ryszewski

Henryk Ryszewski ukończył seminarium duchowne we Włocławku. Później pracował jako dziennikarz w redakcjach gazet znanych z antysemityzmu (Gazeta Warszawska, Dziennik Bydgoski). Ożenił się Ireną, miał dwie córki. Jak sam pisze, był od 21 roku życia antysemitą, w redakcji "Gazety Warszawskiej" odebrał wykształcenie antysemickie. Dopiero wojna i jej okrucieństwo spowodowały jego przemianę. W czasie okupacji w mieszkaniu Ryszewskich ukrywało się 14 Żydów: Aleksander Artmanowicz (księgarz ze Lwowa), Leon Fal (redaktor lwowskiej gazety "Chwila"), Leon Funt z żoną i córeczka Linką (z Łodzi), Markus Kasman ze szwagrem, Anna i Róża Lewin (z Łodzi), Ludwik Opal z żoną (prokurent Banku Dyskontowego w Warszawie), Izaak Pinalis z żoną (ze Lwowa), Lipa Szymkiewicz (z Łodzi). O ukrycie Zydów zwracał się do Ryszewskiego honorowy prezes Klubu Sprawozdawców Parlamentarnych - red. Władysław Bazylewski.
Opiekę nad Żydami sprawowały również żona Irena i córka Zofia.

Pod koniec 1943 r. przyszedł do Ryszewskich "młodzian w długich butach, który prosił o rozmowę na osobności. Opowiedział bajeczkę, że komisariat policji granatowej wie, że trzymam Żydów, których będą likwidować [...] Odpowiedziałem, że ja z moich Żydów nie ciągnę zysków i w żaden sposób nie będę mógł się okupić [...] Zaproponowałem mu, że będzie otrzymywał co miesiąc 400 zł, i to wszystko, na co mnie stać" (cyt. z "Pamiętniki" M. Grynberg)