Widocznie pastylki nie były dość silne - nie u...

  • NIE
  • Widocznie pastylki nie były dość silne - nie umarłem, pierwszym moim uczuciem po przebudzeniu była radość, że żyję. Niepohamowana zwierzęca chęć życia za wszelką cenę. Szpilman wychodzi z na pół spalonego budynku, cały dzień ukrywa się na podwórku, wieczorem, czołgając się, dociera do niewykończonego gmachu szpitala na przeciwko

  • 1944-08-13
  • 1944-08-13
  • powstanie warszawskie
  • życie prywatne/życie codzienne
  • 171,172,173
  • Powiązani ludzie:

    • Szpilman Władysław

      Pianista, pracował w Polskim Radio, mieszkał z rodzicami, bratem i dwiema siostrami na Śliskiej. W getcie był pianis...

    Powiązane miejsca: