Pewnego dnia, w maju o 6-tej rano dom Marty i...

  • NIE
  • Pewnego dnia, w maju o 6-tej rano dom Marty i Stefana Koperów na Ratuszowej został otoczony przez żandarmerię i granatową policję. W mieszkaniu spało 8 ukrywanych osób, troje było w piwnicy zrobionej pod podłogą pokoju. Z piwnicy wybita była dziura, która udawała okno. W dziurę zaczął się wpatrywać jeden z policjantów. Koper, który utrzymywał wśród podopiecznych, wydał osobom w pokoju, polecenie cichego i szybkiego ubrania się i zejścia do piwnicy. W piwnicy było wtedy 13 osób. Wybita dziura została zasłonięta poduszką okręconą swetrem i ręcznikiem. To dziwne uszczelnienie zauważył jeden z żandarmów, zaczął ciągnąć wystający kawałek materiału. Zdziwiony, wyciągnął ten dziwny *tobołek*. Koper wykorzystał chwilę zaskoczenia i kazał wszystkim przejść z piwnicy do kuchni. Czekali przerażeni na rewizję. Tymczasem obecny przy tym policjant wyraził przypuszczenie, że ktoś ukradł tę poduszkę i ukrył w dziurze. Żandarm wrzucił poduszkę z powrotem do dziury. Nie wszedł do mieszkania. Byli uratowani.

  • działania Niemców
  • atmosfera, policja polska
  • Powiązani ludzie:

    • Koper Stefan (Zagrożenie)

      Razem z żoną Martą, w swoim dwupokojowym mieszkaniu na parterze, bez kanalizacji, przechowywał 13 Żydów. Pod jednym...

    • Koper Marta (Zagrożenie)

      Razem z mężem Stefanem, w swoim dwupokojowym mieszkaniu na parterze, bez kanalizacji, przechowywała 13 Żydów. Pod je...

    Powiązane miejsca:

    • Ratuszowa 6 m 13

      Parterowy, drewniany domek Marty i Stefana Koperów na Pradze. W nim dwupokojowe mieszkanie bez kanalizacji, z piwnic...