Pewnego dnia Antoni Wikiera przyprowadził do B...

  • NIE
  • Pewnego dnia Antoni Wikiera przyprowadził do Bronisławy Twardowskiej, dozorczyni domu na Wileńskiej 31, uciekiniera z getta. Zgodziła się go przechować do czasu, kiedy będzie mógł ruszyć dalej. Od tej pory jej mieszkanie stało się miejscem przejściowym dla osób kierowanych przez Wikierę. Nie znała ich nazwisk. Na stałe zamieszkali u niej Tadeusz Zaremba, Józef Rochman i Marian Bądźzdrów. Przebywanie w mieszkaniu było dla nich niebezpieczne. Mieszkanie znajdowało się na parterze, a dom nie miał podpiwniczenia. Dlatego postanowili zerwać podłogę w pokoju i wykopać trzyosobowy schron. Zaczęli wieczorem. Mężczyźni kopali, a Twardowska wynosiła ziemię na zewnątrz. Schron wykopali w ciągu jednej nocy. Do schronu wchodzili tylko w chwilach zagrożenia. Do mieszkania przychodziło wielu lokatorów, jak to do dozorczyni. Wejście do schronu Bronisława maskowała chodnikiem, stołem czy innymi sprzętami.