Mietek, bratanek pani Krawczykowej, działa w k...

Mietek, bratanek pani Krawczykowej, działa w konspiracji, przynosi Grünfeldom prasę podziemną. W lutym pada ofiarą ulicznej łapanki, Niemcy rozstrzeliwują go z innymi na Marszałkowskiej. Następnego dnia Julek Grünfeld idzie pod ścianę, na której nadal widać ślady kul i krwi. Jest wstrząśnięty. Wokół stoi tłum, wiele osób płacze. Julek pozwala sobie na łzy; czuje, że nareszcie może publicznie opłakać śmierć swojego ojca. Odczuwa jednak także głęboki smutek z powodu śmierci Mietka, którego uważa za szlachetnego i prawego człowieka. Dostrzega panią Krawczykową z zapuchniętym od płaczu Edkiem. Oddala się dyskretnie, wyprowadzając się od nich zapowiedział, że jedzie do Krakowa, uznaje, że lepiej nie wchodzić im w oczy.