Imię: Aron Pinkas (Bolesław) Nazwisko: Zandel (Balcerzak)

Syn Chaskiela Szyi i Chany z domu Lubińskiej. Mieszkał z zoną w Łodzi. Córka Łaja Neuman też mieszkała w Łodzi. We wrześniu 1939 r. żona wyjechała do Warszawy, a on pojechała za nią. Po krótkim czasie jednak wrócił do Łodzi i zamieszkał u córki. Uciekł z Łodzi do Szydłowca w kwietniu 1940 r., do wnuczki Anny Neuman, która miała dokumenty na nazwisko Sobieszek. Mieszkał u wnuczki przez 8 miesięcy. Nie wychodził na ulicę, był na utrzymaniu wnuczki. Później pojechał do Warszawy. Wyrobił sobie aryjskie dokumenty, mieszkał w różnych miejscach, wielokrotnie był zatrzymywany i musiał się wykupić. Wyjechał do Międzyrzeca. Zatrzymał się u Polaków, którzy początkowo nie wiedzieli o jego pochodzeniu. Kiedy się zorientowali, ukrywali go w stodole przez kilka tygodni. W Szydłowcu i w Międzyrzecu odwiedzała go, od czasu do czasu, Genowefa Domańska, przywożąc leki i bieliznę. Potem wyszedł, poszedł na stację kolejową. Tam spotkał Niemca, tyrolczyka, który nie rozpoznał w nim Żyda i zabrał go z grupą pracowników na roboty do Parczewa. Pracował przy budowie silosów przy dworcu. Po pewnym czasie został rozpoznany jako Żyd. Na szczęście grupa wyjechała do pracy na inna placówkę. On został. Jedna z pracownic, pani Ślizgowa, której przyznał sie do pochodzenia, ukryła go w piwnicy w swoim domu. Mieszkał w piwnicy do wyzwolenia.