Imię: SS-mani Nazwisko: Nieznane

  • NIE
  • Mężczyzna
  • SS-mani
  • NN
  • Z Warszawy
  • Niemiec
  • na powierzchni
  • inne
  • inne zagrożenie
  • Witold Góra nawiązuje z nimi kontakt przez Volksdeutscha, u którego jest jego córka [chodzi prawdopodobnie o Walentego Stajkowskiego]. Spotykają się z nim w barze na Pradze, Witold stawia litr wódki, sam pije niewiele. Tłumaczy SS-manom, że jest interes do zrobienia, jeśli wydostaną z getta dobytek, dostaną po 500 złotych. Niemcy dziwią się, po co mają oddawać worki z rzeczami, skoro mogą dostać pieniądze i zachować wywiezione rzeczy: „To jeden z tych Niemców, może pod wpływem wódki, powiedział: ‘Możemy wziąć pieniądze i zabrać te rzeczy’. Ja mówię: ‘To jest dobry pomysł. Ale ci Żydzi nie są tacy głupi. Oni chcą nas wypróbować, jak my to załatwimy. Jak my to załatwimy dobrze, to dopiero przyjdzie prawdziwy towar”. SS-mani zgadzają się, wywożą pięć worków rzeczy, Witold je odbiera. Stara się później unikać SS-manów. Przekazuje im ich część nagrody, sam oddaje jednak z powrotem pieniądze, zgodnie ze swoim przesądem, który zabrania mu zarabiać na ratowaniu Żydów.

  • działania Niemców, pomoc, życie prywatne/życie codzienne
  • atmosfera, gestapo/żandarmeria, inna pomoc, pomoc indywidualna , pomoc jednorazowa, pomoc rzeczowa
  • Str. 15 – 16