Imię: Jakub Nazwisko: Kartaszew

  • NIE
  • Mężczyzna
  • Jakub
  • Kartaszew
  • Z Warszawy
  • Grochów
  • Grochowska 307
  • Polak
  • w mieszkaniu
  • Mąż Anny, ojciec Marii. W czasie okupacji mieszkał z rodziną w budynku na terenie cmentarza starowierów na Grochowie. Pracował jako stróż nocny w fabryce miodu sztucznego. W maju 1942 r. przyszła do jego żony znajoma, pani Kopecka prosząc o pomoc dla siostry swojej sąsiadki. Na jej prośbę, Kartaszewowie przyjęli do siebie około 50-letnią Bronisławę Kułakowską, Żydówkę. Kułakowska wyszła z getta i oczekiwała na nowe dokumenty, mieszkała 2 miesiące. Po jakimś czasie po wyprowadzce, poprosiła o przechowanie Sabiny i Mordechaja Goldszlaków z trzyletnią córeczką Stasią. Goldszlakowie mieszkali u nich 15 miesięcy. Kiedy, wiosną 1943 r., skończyły im się pieniądze postanowili, za ostatnie grosze iść do Hotelu Polskiego, na ul. Długą. Mała Stasia nocowała jeszcze u Kartaszewów. Rano, następnego dnia córka Kartaszewów zawiozła dziewczynkę na Długą. Pożegnała się, a kiedy wróciła na Długą po ok. pół godzinie, Hotel był już obstawiony. Widziała wyjeżdżające z Hotelu ciężarówki pełne ludzi. W jednej z nich zauważyła Mordechaja ze śpiącą mu na kolanach córką. Zginęła cała rodzina Goldszlaków. Po jakimś czasie zwrócił się do Kataszewów Czesław Międzyrzecki, Żyd, któremu Goldszlak przed wywiezieniem podał adres. W lipcu 1943 r. zamieszkał u nich z 10-letnią siostrą, sparaliżowaną matką i ojcem, aż do powstania warszawskiego. Po powstaniu Międzyrzeccy znów wrócili do Kartaszewów i mieszkali u nich jeszcze dwa tygodnie. Była to rodzina pobożna, nawet w ciężkich czasach wojennych nie jedli np. z trudnością zdobywanej słoniny, mieli osobne naczynia. Otrzymywali pomoc od organizacji. Odwiedzała ich Władka (Władysława Petel-Międzyrzecka), łączniczka Żegoty. Po jakimś czasie córka przyprowadziła do domu Józia Śladkowskiego, który prosił o ukrycie brata Henryka. Henryk przyszedł ubrany w czarny, długi płaszcz nieprzemakalny, podobny do płaszcza SS-manów. Starszy pan Międzyrzecki był pewien, że Marysia ich wydała. Przez kilka dni panował strach. Później wszystko się uspokoiło, jednak ukrywająca się tam rodzina Międzyrzeckich nie polubiła Henryka, ani Józia, który często nocował na Grochowskiej. Henryk mieszkał u Kartaszewów do powstania warszawskiego. Często nocowała też rodzina Zyfermanów.

  • powstanie w getcie, powstanie warszawskie, w getcie, wysiedlenie
  • działania Polaków, pomoc
  • obcy człowiek, pomoc długotrwała, pomoc lokalowa