Minęło 10 dni od początku I akcji. Kolejne tys...

Minęło 10 dni od początku I akcji. Kolejne tysiące Żydów odjeżdżają w nieznane i ślad po nich przepada. Niektórzy myślą, że deportowanym zlecono jakąś pracę. Krążyły plotki, że wysłano ich do Smoleńska w pobliże rosyjsko-niemieckiego frontu, żeby kopali okopy. Jednak coraz więcej Żydów zaczyna wierzyć w to, że obietnice Niemców są fałszywe i że tzw. "przesiedlenie" w istocie znaczyło tylko jedno - śmierć. Mimo to podczas trwających wciąż łapanek małe grupki Żydów, nie eskortowane przez strażników, ojcowie i dzieci, z koszami, węzełkami i walizami idą sami na Umschlagplatz. To "ochotnicy".