Każdego dnia od początku deportacji było coraz...

  • TAK
  • Każdego dnia od początku deportacji było coraz gorzej. Dozorca na podwórku Bergmanów, Olek, sprzedawał cukierki z pudła, które nosił na sznurku na piersiach. Drugiego dnia deportacji cena cukierków podskoczyła z 0,5 zł do 5 zł, kolejnego do 50, a potem już ich w ogóle nie było.

  • 1942-07-22
  • 1942-07-25
  • wysiedlenie
  • gospodarcze
  • ceny
  • s. 76
  • Powiązani ludzie:

    • [dozorca] Olek

      Dozorca budynku, gdzie mieszkali Bergmanowie. Sprzedawał cukierki z pudła, które nosił na sznurku na piersiach.

    Powiązane miejsca: