Judenrat zdaniem autora to pijawki, od niemiec...

  • TAK
  • Judenrat zdaniem autora to pijawki, od niemieckich pijawek różniące się jedynie pochodzeniem rasowym: system podatkowy stworzony przez Judenrat nie ma odpowiednika nigdzie na świecie. Z każdej złotówki, wydawanej "na życie" codzienne, około czterdziestu procent to "kontrybucja" na rzecz Judenratu. 45% podatku Judenrat nałożył na lekarstwa - wszystko, co kosztowałoby ok. złotówki, jest wycenione na 1 zł 45 groszy. Również znaczki pocztowe obłożone są podatkiem, nie licząc specjalnych opłat za wszelkie działania urzędowe. To odbywa się w majestacie prawa - ale chcąc załatwić jakąkolwiek sprawę w Judenracie, trzeba pamiętać o łapówce.

  • 1942-05-23
  • w getcie
  • administracyjne
  • apteki, ceny, Judenrat, poczta
  • Kapłan, Chaim Aron, Scroll of Agony. The Warsaw Diary, transl. from Hebrew and ed. by A. I. Katsh

  • 256
  • Powiązani ludzie:

    • Kapłan Chaim Aron

      Autor dziennika, odnalezionego 20 lat po powstaniu w getcie i wydanego po wojnie w Anglii w 1966 r. Nauczyciel. Urod...