Jerzy Miron, syn Marii i Mieczysława, zamieszk...

  • NIE
  • Jerzy Miron, syn Marii i Mieczysława, zamieszkał u rodziny Wróblów, warszawskiego tramwajarza, na Puławskiej 10j. Rodzice płacili za niego 3000 zł miesięcznie. Wróblowie posiadali także domek we Włochach, gdzie spędzali lato. Mieszkanie mieściło się na poddaszu, na 4 piętrze, pokój z kuchnią. W rodzinie było dwoje starszych dzieci: 19-letni syn (należał do AK) i 17-letnia córka. Początkowo Wróblewscy nie wiedzieli jak maja ukryć Jerzego. Najpierw zrobiono mu kryjówkę pod parapetem, w której musiał być w pozycji embrionalnej, co nie zdało egzaminu. Później kryjówką była skrzynia w kuchni. Pewnego dnia, kiedy przyszedł kuzyn gospodarzy, Jerzy dostał ataku kaszlu i trzeba było zrezygnować z tej kryjówki. Następne 2 lata, do wyzwolenia, Jerzy mieszkał w pokoju. Gdy przychodzili goście, wskakiwał do szafy. Zdarzyło się, że jacyś goście przyjechali na 2-3 dni. Wtedy cały czas przesiedział w szafie przy uchylonych drzwiach. Przeczytał w tym czasie całego "Pana Wołodyjowskiego'. Do szafy dostawał jedzenie. Miał wazon dla swoich potrzeb. Nikt nie zorientował się o jego obecności. Biblioteka u Wróblów była obszerna. Jerzy wykształcił się w historii Polski, w duchu patriotycznym. U Wróblów Jerzy ukrywał się do wyzwolenia. W domu znajdowały się różne ulotki. W piecu ukryte było radio, słuchano wiadomości z Londynu.

  • 1943-00-00
  • 1945-00-00
  • powstanie w getcie, powstanie warszawskie, wysiedlenie
  • działania Polaków, mieszkaniowe, pomoc
  • dzieci, inna pomoc, pomoc długotrwała, pomoc lokalowa