Gucia, kucharka, przychodziła do pracy bardzo...

  • TAK
  • Gucia, kucharka, przychodziła do pracy bardzo wcześnie. Pod kotłami był już zapalony ogień. Grzała się w nich pierwsza woda. Jarzyny był już obrane i przygotowane (poprzedniego dnia). Po pewnym czasie w kuchni zainstalowano ogromny, obmurowany kaflami kocioł do gotowania. By go umyć jedna z pracujących w kuchni kobiet boso wchodziła do środka. W kotle tym można było za jednym razem ugotować pęczak dla 2000 porcji zupy. Po rozpaleniu pod kotłem, dokręcało się (hermetycznie) przykrywę, wygarniało się spod kotła wypalone węgle a rozpalone do czerwoności kamienie wystarczały, by proces gotowania doprowadzić do końca. Po dwóch godzinach wszystko było miękkie i nierozgotowane. Jeden z pracowników wiadrem lub innego rodzaju czerpakiem umocowanym na długim drągu przenosił gęstą zawartość z tego kotła do mniejszych kotłów. Następnie, do tej gęstej masy, dodawano wrzątek i doprowadzano zupę do odpowiedniej gęstości. Dodawano do tego omastę z oleju i podsmażoną cebulę. Jeden z pomniejszych garnków był wnoszony do sali jadalnej. Tam stawiano go na podwyższeniu i stąd wlewano zupę na talerze przynoszone przez kelnerki.

  • pierwsze miesięce po okupacji niemieckiej
  • pierwsze miesięce po okupacji niemieckiej
  • przed gettem
  • gospodarcze, społeczne
  • kuchnie ludowe, życie codzienne
  • s. 97,98
  • Powiązani ludzie:

    • Nojfeld Nachum

      Uciekinier z Nowego Dworu. W W-wie był z rodziną. Mieszkali w jednym z trzech, wąskich , pokoi z korytarza, który łą...

    • Nieznane Gucia ( kucharka)

      Przed wojną była właścicielką małej restauracji na Pradze. Była rasową, bardzo utalentowaną, kucharką. Przed wojną b...

    Powiązane miejsca:

    • Leszno 40

      Dom ten nie został zniszczony podczas pierwszych bombardowań. Działała tu, zorganizowana przez R. Auerbach z polecen...