Imię: Jacek Nazwisko: Lukier

  • NIE
  • Mężczyzna
  • Jacek
  • Lukier
  • Nie
  • Z Warszawy
  • Śródmieście
  • Nowy Świat
  • daleki Mokotów ul. nieznana
  • Żyd
  • dobry
  • Miał doby wygląd, niebieskie oczy. Swobodnie chodził po ulicach. Któregoś dnia zatrzymał go znajomy listonosz. Wykupił się za 50 zł, szybko wskoczył do tramwaju. Zarabiał na siebie na siostrę Bertę, starą pannę, dziwaczkę. Siostra też miała dobry wygląd, blondynka o niebieskich oczach. Była niespokojna, zmęczona ukrywaniem, bała się. Chciała się poddać i zgłosić na policję. Lukier prosił o radę znajomego dra T., mądrego i ofiarnego lekarza. Doktor, ordynator w szpitalu, przyjął ją na oddział psychiatryczny z rozpoznaniem schizofrenii. Dała się przekonać, że będzie bezpieczna. Pewnego letniego dnia wychyliła się okna szpitalnego i zauważyła patrol niemiecki i powiedziała, że jest Żydówką. Niemiec nie uwierzył, roześmiał się. Pacjentka z łóżka obok powiedziała o tym zdarzeniu lekarzowi. Dalszy pobyt Berty w szpitalu stwarzał niebezpieczeństwo dla chorych, personelu i brata. Dr T., po naradzie z Jackiem podjął decyzję o wypisaniu jej ze szpitala i skrócenia jej życia, żeby ocalić Jacka. Jacek, razem z dr T. i dwoma młodymi mężczyznami z konspiracji. wywieźli Bertę do Milanówka, do lasu. Na ławce w Milanówku, wtulona w brata, dostała śmiertelny zastrzyk. Panowie odeszli. Jacek jednak wrócił, żeby jeszcze raz spojrzeć na siostrę. Zobaczył go ktoś klęczącego przy ciele siostry i zaczął wołać o pomoc. Otoczyli go ludzie. Jacek Lukier został zabrany do więzienia w Mińsku Mazowieckim. W więzieniu dostał gryps od organizacji konspiracyjnej. Pisali mu, żeby na procesie mówił, że sam zabił siostrę, z litości, bo była nieuleczalnie chora. Prokurator, uprzedzony, będzie prowadził śledztwo w kierunki zabójstwa z litości. Po wyroku wyciągną go z więzienia. Pech chciał, że do celi Jacka trafił, za kradzież, listonosz, ten sam, który go szantażował. Doniósł Niemcom o żydowskim pochodzeniu Jacka, w zamian za swoją wolność. Jacek Lukier został rozstrzelany.

  • mieszkaniowe, praca
  • kontakty z innymi Żydami, z papierami aryjskimi
  • Relacja pisana przez Henryka Nowogródzkiego jest w konwencji opowiadania, z dialogami, rozważaniami nad śmiercią, etyką, eutanazją. Brak możliwości stwierdzenia, że to historia prawdziwa.