Imię: Wanda Nazwisko: Kwiatkowska-Biernacka

Córka Bolesławy i Aleksandra Kwiatkowskich. Miała siostrę Leokadię. Mieszkała na Pradze z rodzicami i siostrą. Przed wojną działała w Związku Niezależnej Młodzieży Socjalistycznej, a później w PPS. W organizacji poznała Zdzisława Siudyła, w jego mieszkaniu stykała się z Żydami. W 1940 r. u Siudyłów poznała Benona J. (okup. Eugeniusz Gdowski), który poprosił Wandę o pomoc w ukryciu po aryjskiej stronie jego żony i dwóch synów, dziewięcio- i dwuletniego. Początkowo Wanda umieściła chłopców w Wieliszewie, a gdy tam stało się niebezpiecznie, przeprowadziła starszego w inne miejsce, a młodszego, Andrzeja zabrała do siebie. Opiekowała się też Barbarą P. szwagierką Benona J. Załatwiła Barbarze fałszywe dokumenty (dzięki Edwardowi Chądzyńskiemu, który pracował w Zarządzie Miejskim), a jej dwuletnią córeczkę Elżbietę umieściła w sierocińcu im. ks. Boduena przy Nowogrodzkiej. W tym pomogła jej siostra stryjeczna, Helena Michalak, zakonnica z sierocińca. Pomogła też Joli Perec i jej mężowi załatwić fałszywe dokumenty. Na prośbę Zbigniewa Mitznera, pojechała do getta we Lwowie, zawiozła tam pieniądze i dokumenty dla różnych osób. Z getta lwowskiego przywiozła do Warszawy Stefana Nachsa.
W tej działalności pomagali Wandzie rodzice i siostra.