Imię: Ludwika Nazwisko: Dawidowicz-Wiener

  • NIE
  • Kobieta
  • Ludwika
  • Dawidowicz-Wiener
  • 1887-00-00
  • Wieluń
  • Tak
  • Spoza Warszawy
  • Częstochowa ul. Piłsudskiego 17
  • Żyd
  • Mężatka, miała syna i córkę. Jej dom w Częstochowie znalazł się w getcie. Front domu należał do strony aryjskiej, a oficyny do getta. Mąż, który miał 65 lat nie pracował, było im ciężko się utrzymać. Żyli ze sprzedaży obrazów, dywanów, kosztowności. Zięć pracował w Gminie Żydowskiej. Syn, medyk, pracował przy transporcie zboża. Córka wyjechała do Warszawy. Kiedy na jesieni 1942 r. zaczęła się likwidacja getta, rodzina kazała jej wyjść z getta, ponieważ nie miała karty pracy. Wyszła przez strych do mieszkania Polaków po aryjskiej stronie. Polacy, za złoty zegarek z brylantami, przetrzymali ja przez tydzień. Później znalazła schronienie u rodziców szkolnego kolegi syna, którzy bezinteresownie ukrywali ja przez kilka dni, załatwili dokumenty aryjskie i poradzili, żeby wyjechała do miejsca gdzie nikt jej nie zna, żeby wystarała się o pracę gospodyni i nie zdradzała się ze znajomości j. niemieckiego. Wyjechała do Warszawy. Dostała pracę kucharki u hr. Jerzego Ostrowskiego na Marszałkowskiej 25. Pracowała tam krótko, przeniosła się do Piaseczna, do pp. Malanowskich, jako gospodyni. Pracodawcy mieli dwie wille, traktowali Ludwikę nadzwyczajnie. Pracowała tam 9 miesięcy. Później znów zmieniła pracę, z ogłoszenia. Zaczęła pracę w Warszawie u młodego małżeństwa z dzieckiem. Pracowała u nich do powstania warszawskiego. W czasie powstania siedziała z nimi w piwnicy. Nie mieli co jeść, pracodawcy nie mieli żadnych zapasów. Czasami wychodziła z wiaderkiem po wodę do studni przy Wilczej i stała godzinami w kolejce. W zamian za wiadro wody dostawała żywność, którą dzieliła się z poznaną Marysią Lewandowską, też Żydówką z aryjskimi dokumentami. Piwnicami dotarła do córki, która była w piwnicach na Koszykowej i postanowiły już się nie rozdzielać. Jak zginąć, to razem. Obie zostały wysiedlone, przez Pruszków, do Miechowa. Pracowała w gospodarstwie klasztornym. Musiała chodzić na nabożeństwa i do spowiedzi, a nocami płakała. Doczekała wyzwolenia. Po wyzwoleniu wysłała córkę do Częstochowy, dowiedziała się, że mąż, syn, zięć i bracia zginęli w Treblince. Po wojnie wróciła do Częstochowy.

  • powstanie w getcie, powstanie warszawskie, wysiedlenie
  • mieszkaniowe, praca
  • obcy człowiek, praca, z papierami aryjskimi