W Judenracie namawiają Benjamina Babica, aby z...

  • TAK
  • W Judenracie namawiają Benjamina Babica, aby został policjantem. Nominacja wymaga znajomości, które B. ma. Pensji z początku nie płacą: policjant żyje z tego, co wymusi od przemytników, piekarzy itd. Benjamin odmawia: uważa, że szantaż jest poniżej jego godności. Dostaje więc nominację na stróża domu, ale miejsce okazuje się zajęte. Trzeba by je odebrać przemocą - Benjamin wycofuje się. Rodzina czyni mu wyrzuty. Próba szmuglu kończy się odebraniem dwóch chlebów, za które sam zapłacił. Benjamin zaczyna uważać się za niezdarę. Czasem zarabia parę groszy za naprawę elektryczności, czasem sprzedaje pończochy, kupione od hurtownika. Wie, że podoba się pannom z pieniędzmi - mógłby się ożenić - ale liczy na szybki koniec wojny i ma wyższe aspiracje.

  • 1941
  • w getcie
  • gospodarcze
  • dozorcy, handel, Judenrat, młodzież, policja żydowska, szantaż, szmugiel, usługi, życie prywatne
  • 80
  • Powiązani ludzie:

    • Babic Benjamin

      Chodził do szkoły bundowskiej /Volksschule/ przy Krochmalnej 36, ukończył ją w 1934 r. Po wybuchu wojny uciekł za Bu...