Imię: Krystyna Nazwisko: Lewiarz

  • NIE
  • Kobieta
  • Krystyna
  • Lewiarz
  • Halina Ita Bitter
  • Stefania Kołaczkowska; Krystyna Łukasiak
  • 1932-00-00
  • Warszawa
  • Tak
  • Z Warszawy
  • Śródmieście
  • Muranowska 12
  • Okopowa getto; Zajęcza; Chąśno Nowe;
  • Żyd
  • dobry
  • inne
  • piwnica, w mieszkaniu
  • brak
  • rozpoznanie
  • Urodziła się w kochającej rodzinie Mozesa Josefa Bittrer i Krandli Karoliny z domu Melman. Rodzice zawsze mieli dla niej czas. Dziadkowie, z obu stron, byli religijni. W jej domu był zestaw naczyń koszernych dla dziadków na święta. Przed wojną chodziła na balet, uczyła się gry na pianinie. Kamienica rodziny, na Muranowskiej znalazła się w getcie. W piwnicy mieli kryjówkę wyposażoną w najpotrzebniejsze rzeczy. Ktoś doniósł o kryjówce Niemcom i piwnica została podpalona. Rodzina zdążyła z niej uciec, poza dziadkiem Bitter. Jego złapali Niemcy i zastrzelili przed domem. Mieszkanie zajęli Niemcy, rodzina została przesiedlona na Okopową. Wtedy ojciec postanowił, że wyjdą z getta. Przeniósł Krystynę, w worku, do szopu garbarskiego na Grzybowską, gdzie pracował. Stamtąd odebrał ją Szwarocki, dozorca z kamienicy na Powiślu, która była własnością Bittera. Krystyna została ubrana w strój łowicki i zaprowadzona do mieszkania dozorcy. Po pewnym czasie sąsiedzi, lokatorzy Bittera, zaczęli się interesować tym, skąd się wzięła dziewczynka u dozorców. Podejrzewali, że jest to córka Bittera. Wtedy Krysia została umieszczona w piwnicy, do której była klapa pod zlewem w mieszkaniu dozorcy. W piwnicy spędziła 4,5 miesiąca, zupełnie sama. Opiekunowie byli bardzo serdeczni, ale Krysia ciągle płakała w poduszkę. Opiekunowie ciągle dostawali anonimy z wiadomością, że przechowują córkę właściciela kamienicy. Pewnego dnia był nalot i zbombardowana została oficyna kamienicy. Zginęła wtedy dziewczynka, Krystyna Łukasiak, po której dokumenty dostała Helena Ita. Opiekunowie wywieźli ją na wieś, do rodziców pani Szwarockiej, pod Łowicz do wsi Chąśno Nowe. To byli mili, staruszkowie żyjący skromnie. Mieli biedną chałupę, jedną krowę, nie mieli ziemi, gospodarz pracował jako cieśla. Ale byli bardzo serdeczni. Krysia pasła krowę i pewnego dnia spotkała Niemca na rowerze, do którego odezwała się po niemiecku, zaczęli rozmawiać, powiedziała mu, że jest Żydówką. Niemiec pracował w gminie obok, powiedział jej, że też ma dzieci i żeby już nikomu więcej nie mówiła o sobie i z nikim nie rozmawiała. Opowiedziała o spotkaniu gospodarzom, wtedy dowiedzieli się, że jest Żydówką. Musiała chować się w stogach siana przez tydzień. Opiekunka przynosiła jej jedzenie. Po tygodniu, kiedy uznali, że wszystko ucichło, wróciła na wieś. Stosunek opiekunów się do niej nie zmienił, chociaż stale wypowiadali stereotypowe zdania na temat Żydów. Wtedy zaczęła życie społeczne we wsi, zaczęła spotykać się z innymi dziećmi, zaczęła śpiewać w nabożeństwach majowych, zaczęła chodzić do szkoły, zaczęła robić na drutach swetry, uczyła inne osoby na wsi. Udawała, że nie jest zdolniejsza od koleżanek. Ciągle czekała na rodziców. Na wsi doczekała wyzwolenia. Kiedy, po powrocie z Niemiec, przyjechali państwo Szwaroccy, zabrali ją do Warszawy. Okazało się, że kamienica na Zajęczej jest częściowo zburzona. Stefania Szwarocka zaszła w ciążę, co przypisała działaniu Boga za uratowanie Krysi. Krystyna zaczęła pracować w perfumerii, poszła do szkoły Szarytek, skończyła szkołę powszechną, została ochrzczona, na nazwisko Halina Juta Bittner. Zajął się nią Salu Fiszgrunt, bundysta, prezes Jointu. Zdecydował, żeby poszła do bursy żydowskiej. Znowu czuła się tam źle, zapomniała, że jest Żydówką. Wróciła do Szwarowskich. Uczyła się i pracowała. Zamieszkała w bursie szkolnej. Poznała męża, Żyda. Dostała list-testament od ojca, w którym zapisywał kamienicę na Zajączka Szwarockim. Wyszła za mąż. Wyjechała z rodziną do Austrii.

  • po wojnie, powstanie w getcie, powstanie warszawskie, w getcie, wysiedlenie
  • działania Polaków, pomoc
  • dzieci, pomoc długotrwała, pomoc lokalowa, poza Warszawą, znajomi