W ciągu 1941 r. rodzina Lewartowiczów była kil...

  • NIE
  • W ciągu 1941 r. rodzina Lewartowiczów była kilkakrotnie szantażowana i musiała zmieniać mieszkania. W końcu ktoś musiał ich zadenuncjować, bo do mieszkania przyszło Gestapo. Kazik był wówczas sam w domu. Funkcjonariusze zostawili wezwanie dla ojca, aby następnego dnia stawił się w siedzibie Gestapo. Zygmunt Lewartowicz postanowił pójść na Gestapo w towarzystwie biskupa metodystów, Konstantego Najdera, który zaoferował mu swoją pomoc. Po godzinnym przesłuchaniu Niemcy przyjęli wszystkie fałszywe dokumenty tożsamości i wypuścili Zygmunta. Lewartowiczowie mieli teraz kilka miesięcy spokoju, dopóki nie pojawił się kolejny szantażysta. Spłacili go i na początku 1942 roku przeprowadzili się do kolejnego mieszkania w odległej części Warszawy.

  • 1941-00-00
  • 1941-00-00
  • donos
  • gestapo/żandarmeria, z papierami aryjskimi
  • Powiązani ludzie:

    • Lewartowicz Zygmunt

      Zygmunt Lewartowicz, żonaty z Zofią z d. Ryterband. Był prawnikiem wykształconym w Grenoble we Francji, Zofia pianis...

    • Lewartowicz Zofia

      Żona Zygmunta Lewartowicza, prawnika. Mieli jednego syna Kazimierza (ur. 1930). Była pianistką po konserwatorium. Ro...

    • Lewartowicz (Lewart) Kazimierz (Cass)

      Cass Lewart - Kazimierz Lewartowicz, syn Zofii z d. Ryterband i Zygmunta. Ojciec był prawnikiem wykształconym w Gren...

    • Najder Konstanty

      Biskup kościoła metodystów, który pomagał rodzinie Lewartowiczów po stronie aryjskiej. Załatwił im papiery, że są wy...

    Powiązane miejsca: